PO-PiS-owy protokół rozbieżności
Ważą się losy koalicji PO-PiS. Dziś Sejm zdecyduje, kto będzie jego marszałkiem. Rywalem kandydata Platformy może być Józef Zych.
- Niewątpliwie mamy do czynienia dzisiaj z kryzysem - przyznał wczoraj Jan Rokita. Formowanie koalicji utrudniło wyborcze zwycięstwo Lecha Kaczyńskiego. Politycy Platformy są rozczarowani, bo uważają, że sukces Kaczyński zawdzięcza niesprawiedliwym atakom na PO. - Rozumiem rozczarowanie w Platformie, teraz jej politycy muszą podjąć męską decyzję... nawet ci, którzy są kobietami - żartował w telewizji desygnowany na premiera Kazimierz Marcinkiewicz.
Donald Tusk chciał jeszcze we wtorek rozmawiać z Jarosławem Kaczyńskim, zapowiadał, że o tym, czy koalicja będzie czy nie, dowiemy się w środę rano.
* MARSZAŁEK
PiS zaproponował Platformie fotel marszałka Sejmu już po wyborach parlamentarnych. PO wystawił kandydaturę Bronisława Komorowskiego. Nie spodobała się ona PiS-owi, który chce, żeby marszałkiem został Donald Tusk. Jeśli nie Tusk, to może... Józef Zych z PSL - nieoficjalnie sugerowali szefowie PiS. Zych jako marszałek mógłby oznaczać zielone światło dla koalicji PiS-PSL popieranej przez LPR i Samoobronę. PSL potwierdza (ale tylko nieoficjalnie!), że taka propozycja padła. A co mówią główni zainteresowani:
Józef Zych (PSL): Jestem zaskoczony tymi informacjami, ale mogę zapewnić, że nie było żadnych rozmów i konsultacji ze mną w tej sprawie.
Bronisław Komorowski (PO): Jestem gotów zrezygnować z kandydowania na rzecz Donalda Tuska, jeżeli moja kandydatura ma być przeszkodą w rozmowach koalicyjnych.
Kazimierz Marcinkiewicz (PiS): Bronisław Komorowski od 6 lat na oczach całej Polski ostro krytykuje naszą partię. Nie będzie gwarantem sprawnego działania koalicji.
Donald Tusk (PO): Naszym kandydatem jest Bronisław Komorowski. Jest mało prawdopodobne, abym ubiegał się o to stanowisko.
Ludwik Dorn (PiS): Jeżeli nie będzie decyzji o wejściu Platformy do rządu, to nie widzimy żadnego powodu, żeby bez umowy koalicyjnej głosować za kandydatem PO na stanowisko marszałka Sejmu.
* RESORTY SIŁOWE
Kandydat PO na wicepremiera nie chce się zgodzić, żeby PiS trzymał w ręku równocześnie: Ministerstwo Sprawiedliwości, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz służby specjalne. PiS nalega. Resort sprawiedliwości jest już obiecany Zbigniewowi Ziobro, spraw wewnętrznych - Ludwikowi Dornowi, a koordynatorem spraw wewnętrznych ma zostać Zbigniew Wassermann. - To bardzo kontrowersyjny polityk - ocenia PO tego ostatniego.
Jan Rokita (PO): Zwyciężyliście, ale przewróciło się wam w głowach. Nie mamy tu poczucia bezpieczeństwa, gdyby PiS chciał rzeczywiście wszystkie resorty siłowe mieć w swoim ręku, pod kontrolą swoich polityków.
Kazimierz Marcinkiewicz (PiS): PiS od początku obiecywał swoim wyborcom, że zwiększy bezpieczeństwo i wypowie walkę przestępcom. Te resorty są dla nas kluczowe. Konstytucyjną odpowiedzialność za służby specjalne ponosi premier, tego nie da się zmienić.
* GOSPODARKA
Od poniedziałku eksperci PiS i PO rozmawiają o wspólnym programie. Jeszcze tego samego dnia Kazimierz Marcinkiewicz był bardzo zadowolony z ich rozmów. - Spotkaliśmy się z zespołem ds. makroekonomii i tylko dwa zagadnienia budziły tam kontrowersje - mówił w wywiadzie telewizyjnym. We wtorek rano przyznał, że jest już znacznie mniejszym optymistą. - PO wyciąga stare, już dawno zapomniane pomysły, czemu ma służyć odgrzewanie sprawy podatku liniowego - mówił. Tymczasem w Platformie pojawiło się też nowe stanowisko: niech PiS weźmie wszystkie resorty gospodarcze i sam odpowiada za obietnice, które składał.
Krzysztof Zaremba (PO): Nie warto brać odpowiedzialności za błędne decyzje programowe PiS.
Zbigniew Chlebowski (PO): Są obszary, w których zbliżamy swe stanowiska, ale są i takie, w których jest tak sobie.
Marcin Droba