Pod latarnią najciemniej

Złoto osiągające coraz wyższe ceny staje się doskonałą lokatą pieniędzy na całym świecie, a dla złodziei najbardziej poszukiwanym towarem, nawet w krajach, gdzie uczciwość jest standardem.

Przekonał się o tym król regionu Ashanti w Ghanie Otumfo Osei Tutu II. W październiku witany był w Norwegii z wielką pompą, pilnowało go wielu ochroniarzy i cywilnych policjantów, lecz już w drugim dniu pobytu w Oslo został obrabowany. Do spektakularnej kradzieży doszło 10 października o godzinie 12.46 w holu najlepszego hotelu w Oslo Radisson Blue Plaza. Złodzieje skradli rodowe klejnoty, m.in. złotą koronę i berło. Król nazwał historię skandalem, natomiast w kraju zażądano jego abdykacji.

Wodzowie regionu Ashanti ogłosili żałobę narodową, natomiast kompletnie zaskoczona norweska policja opublikowała w mediach archiwalne zdjęcia króla w stroju narodowym, w pełnej gali, prosząc o pomoc w odnalezieniu klejnotów. - To niesłychane że coś takiego wydarzyło się u nas w biały dzień. W Norwegii jak widać najciemniej jest pod latarnią - komentowały norweskie media.

Reklama

Hotelowa kamera zarejestrowała na szczęście podejrzanych, którzy szybko opuścili budynek i odjechali kilkunastoletnim fiatem na szwedzkich numerach rejestracyjnych. Po tygodniu aresztowano jednego z dwóch sprawców. Drugi został zatrzymany na lotnisku Arlanda w Sztokholmie, lecz odzyskano zaledwie dwa małe złote kolczyki.

Przykre konsekwencje mogą spotkać ludzi odpowiedzialnych za ochronę króla. Przewodniczący stowarzyszenia studentów Ghany w Norwegii David Stiles Ocran ostrzegł, że może ich dosięgnąć... klątwa, bo jego król ma wielkie umiejętności w dziedzinie czarnej magii.

Norweski ekspert od dworów królewskich Kjell Arne Totland opisał w norweskiej telewizji, że widział Tutu II przed rokiem podczas wizyty u królowej Elżbiety w Londynie.

- Miał na sobie wspaniałą biżuterię z pełnego szczerego złota, a zwłaszcza koronę z pięknymi ornamentami i ozdobny łańcuch. Z całą pewnością król miał zamiar wystąpić w swoich klejnotach podczas oficjalnego spotkania w Oslo i doskonale rozumiem przykrość, która go spotkała w Norwegii - stwierdził.

Tutu II uczestniczył w konferencji zorganizowanej przez The Norwegian-African Business Association (NABA). Gospodarz, dyrektor Eivind Fjeldstad podkreślił, że organizatorom jest przykro, iż doszło do takiego incydentu w Norwegii słynącej z uczciwości. - Tutu II ma w swoim kraju podobną rangę jak w Norwegii nasz król Harald V i należy wyobrazić sobie jak byśmy zareagowali, gdyby nasz król został okradziony - powiedział.

Norweska opinia publiczna zadaje z kolei pytanie, jak to jest możliwe, że w nieco ponad rok po zamachach terrorystycznych Andersa Breivika w Oslo i na wyspie Utoya, w których zginęło 77 osób, dochodzi do sytuacji, gdy w biały dzień w najelegantszych obiektach okradane są osoby, które powinny być szczególnie chronione.

Zbigniew Kuczyński

Private Banking
Dowiedz się więcej na temat: Private Banking | kradzież | Norwegia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »