Podczas rozwodu pokłócili się o stado 47 krów. Spór rozstrzygnął sąd
Małżeństwo po wspólnie spędzonych latach, podczas rozwodu, popadło w spór o stado 47 krów. Według byłego męża w całości należy ono do niego, bo krowy dostał od rodziców 18 lat wcześniej, jeszcze przed ślubem. Z kolei była małżonka jest zdania, że mężczyzna powinien się z nią podzielić stadem. Sąd Najwyższy właśnie wydał w tej sprawie orzeczenie.
Sprawę sporu o stado 47 krów pomiędzy byłymi małżonkami opisała "Rzeczpospolita". Sąd Okręgowy w Białymstoku uznał, że stado należy do majątku wspólnego byłych małżonków i musi być rozliczone przy podziale po rozwodzie.
Były mąż nie zgodził się z wyrokiem białostockiego sądu. Jego zdaniem stado, które otrzymał od swoich rodziców jeszcze przed ślubem - w styczniu 2001 roku, w całości należy do niego. Mowa zarówno o dorosłych krowach jak i młodych jałówkach.
Mężczyzna wielokrotnie podkreślał, że wszystkie zwierzęta pochodziły ze stada pierwotnego i nie były dokupywane żadne inne sztuki na powiększenie stada. W jego opinii, to wystarczający powód, że stado należy traktować jako majątek osobisty mężczyzny.
Zdania mężczyzny nie podzielił Sąd Najwyższy. W wydanym orzeczeniu zauważył, że było to stado krów mlecznych, a więc musiało być ono hodowane krócej, a w trakcie trwania małżeństwa musiało dojść do zastąpienia ich młodymi zwierzętami.
Sąd wskazał na art. 31 § 2 kodeksu rodzinnego, w którym mowa, że do majątku wspólnego małżonków należą nie tylko dochody z majątku wspólnego, ale także z majątku osobistego każdego z małżonków. A więc, w ocenie sędziego, stado 47 krów należy do majątku wspólnego.
Jak zauważa "Rz", orzeczenia Sądu Najwyższego może mieć zastosowanie do stad innych zwierząt, a także rzeczy przynoszących dochody i pożytki.