Podwyżki stóp dopiero w 2007 r.

Presja inflacyjna narasta, choć ruchy cen surowców nieco osłabiają ten wzrost. Podwyżki stóp procentowych są prawdopodobne na początku 2007 roku - uważa Halina Wasilewska- Trenkner z Rady Polityki Pieniężnej.

"Wątpię, aby był to koniec tego roku, prawdopodobnie będzie to początek przyszłego" - powiedziała Wasilewska-Trenkner w wywiadzie dla Radia PIN, pytana, kiedy RPP może podnieść stopy.

Członkini RPP przyznała, że presja inflacyjna narasta. "Presja inflacyjna już jest, pytanie brzmi, czy jest już tak silna, aby podejmować decyzje. Jest ona narastająca i ważne jest, aby nie przegapić momentu, kiedy będzie trzeba działać" - powiedziała. "Kiedy zyskamy pewność, że na koniec 2008 roku inflacja przekroczy 2,5 proc i poszybuje w górę, trzeba będzie się jej przeciwstawić" - dodała. Ostatnia projekcja NBP zakłada, że inflacja na koniec 2008 roku zbliży się górnej granicy przedziału celu inflacyjnego banku centralnego, tj. 3,5 proc. Wasilewska powiedziała jednocześnie, że ostatnie spadki cen ropy korzystnie wpływają na inflację.

Reklama

"Na rynkach światowych dzieją się rzeczy, które nie wymuszają na nas podejmowania decyzji w sprawie stóp. Ceny ropy spadają, ceny na naszych stacjach benzynowych też. To wpływa na koszty i ceny, to może osłabiać presję inflacyjną na najbliższe miesiące" - stwierdziła.

Pytana o wzrost gospodarczy w III kwartale Wasilewska-Trenkner powiedziała, że spodziewa się podobnego tempa do zanotowanych w II kwartale 5,5 proc.

"Trzeci kwartał był dobrym kwartałem, tak dobrym jak drugi kwartał, tzn. że gospodarka pokazała, że jest na wysokiej ścieżce wzrostu, powyżej 5 proc" - powiedziała Wasilewska-Trenkner.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »