Podział kompetencji w NBP
Prezes NBP Marek Belka zdecydował o nowym podziale kompetencji w zarządzie NBP. Piotr Wiesiołek, pierwszy zastępca prezesa NBP, stracił nadzór nad Departamentem Operacji Zagranicznych, Eugeniusz Gatnar stracił nadzór nad Departamentem Statystyki, Zbigniew Hockuba - nad Instytutem Ekonomicznym, a Małgorzata Zaleska - nad Departamentem Zagranicznym.
W opinii prezesa NBP nowy podział kompetencji ma usprawnić współpracę między departamentami i skrócić proces decyzyjny.
"(...) Myślę, że teraz decyzje będą podejmowane szybciej" - wyjaśnił Belka "Rzeczpospolitej".
"Ponieważ piony są podzielone merytorycznie, to otwiera pole nie tylko do współpracy, ale też drogę do ewentualnych połączeń albo wymiany zadań. Jeśli uznamy to za potrzebne, będziemy mogli dokonać sprawnie zmian w strukturze departamentów" - dodał.
Jak informuje "Rzeczpospolita", Piotr Wiesiołek, pierwszy zastępca prezesa NBP, stracił nadzór nad Departamentem Operacji Zagranicznych, który zajmuje się zarządzaniem rezerwami walutowymi. Ten obszar działania znalazł się w kompetencjach wiceprezesa Witolda Kozińskiego, który już wcześniej nadzorował Departament Operacji Krajowych, odpowiedzialny za tzw. operacje otwartego rynku. Koziński nadzoruje także Departament Systemu Finansowego.
Piotr Wiesiołek, nadzoruje obecnie dwa departamenty odpowiedzialne za ryzyko oraz Departament Operacyjno-Rachunkowy, Systemu Płatniczego i Emisyjno-Skarbcowy.
Marek Belka nadzoruje obecnie: Instytut Ekonomiczny, Departament Statystyki oraz Departament Integracji ze Strefą Euro.
Według "Rzeczpospolitej" zmiany oznaczają także m.in., że Eugeniusz Gatnar stracił nadzór nad Departamentem Statystyki, Zbigniew Hockuba - nad Instytutem Ekonomicznym, a Małgorzata Zaleska - nad Departamentem Zagranicznym. Dwoma członkami zarządu, którzy przed ostatnimi zmianami nie "opiekowali się" żadnym departamentem, byli Andrzej Raczko i Jakub Skiba.
Należy się spodziewać, że w maju wskaźnik inflacji CPI ukształtuje się na nieco wyższym poziomie niż w kwietniu. W drugiej połowie tego roku inflacja powinna zacząć się obniżać. Tempo jej spadku będzie jednak powolne, a na koniec roku inflacja może osiągnąć poziom poniżej 4,0 proc. - uważa Zbigniew Hockuba, członek zarządu NBP. W jego opinii, spadek wskaźnika CPI będzie bardziej wyraźny na początku 2012 roku.