Pokerowa zagrywka Koreańczyków

Polska darowała Koreańczykom zobowiązania inwestycyjne. A oni? W nagrodę próbują zrobić FSO krzywdę.

Polska darowała Koreańczykom zobowiązania inwestycyjne. A oni? W nagrodę próbują zrobić FSO krzywdę.

Uzyskanie zgody rady wierzycieli na restrukturyzację zobowiązań Fabryki Samochodów Osobowych (FSO) wobec drobnych dostawców ma być ostatnim etapem restrukturyzacji finansowej warszawskiej spółki. Tymczasem żerańska fabryka może stanąć w obliczu dużo bardziej poważnego problemu. - Ubiegłoroczna konwersja zobowiązań FSO na akcje objęte przez Daewoo Motor Corporation (DMC) była bezzasadna, ponieważ FSO nie była dłużnikiem swojej spółki matki. Prawdziwym wierzycielem jest spółka Daewoo UK. Warszawska fabryka jest jej nadal winna około 570 mln USD (prawie 2 mld zł) - twierdzą pragnący zachować anonimowość polscy przedstawiciele Korean Asset Management Corporation (Kamco).

Reklama

O co gra Kamco?

Według rozmówcy "Pulsu Biznesu", ta koreańska instytucja rządowa, po bankructwie DMC w 2000 r., wykupiła wszystkie długi brytyjskiej spółki i stała się jej największym wierzycielem. Od tej pory stara się odzyskać wszystkie pieniądze, które powinny znajdować się na rachunku Daewoo UK (DUK). W tym także należne od FSO. - Kamco zwróciło się z żądaniem uznania długu przez zarząd FSO. Koreańczycy chcą jednak rozwiązać problem na drodze polubownej, aby uniknąć procedury sądowej - mówi przedstawiciel Kamco.

Na czym miałoby polegać to rozwiązanie?

- Na objęciu w zamian części akcji FSO. Następnie mogłyby być one na przykład odsprzedane potencjalnemu inwestorowi w FSO - mówi nasz drugi informator, zaangażowany w proces pozyskiwania inwestora dla żerańskiej fabryki.

Przypomnijmy, że o przejęcie FSO stara się konsorcjum firm SAIC-MG Rover oraz ukraiński ZAZ. Być może Koreańczycy uzgodnili już takie rozwiązanie z jednym z potencjalnym inwestorów. Co stanie się natomiast, jeśli taki scenariusz okaże się nierealny, a roszczenia Kamco uznane zostaną za zasadne? Oznacza to koniec żerańskiej fabryki.

Azjatycki układ

Przedstawiciele zarządu spółki i polskiego rządu twierdzą, że sprawa długów została wyjaśniona w obrębie grupy. Podczas ubiegłorocznych negocjacji strony polskiej w Korei uzgodniono z syndykiem DMC konwersję wierzytelności FSO na akcje. Akcje te objął DMC, ale zrezygnował z prawa wykonywania głosów na walnym FSO. W zamian za to polski rząd wycofał się z roszczeń w związku z niezrealizowaniem w pełni zobowiązań inwestycyjnych koreańskiego inwestora. A jest to kwota idąca w setki miliony złotych. Jednocześnie faktyczną kontrolę nad żerańską spółką przejął skarb państwa. Układ został zatwierdzony przez koreański sąd sprawujący nadzór komisaryczny nad DMC.

- Podczas naszych rozmów w Seulu był obecny przedstawiciel Kamco. Nie tylko, że nie zgłaszał żadnych zastrzeżeń do umowy, to jeszcze namawiał przedstawicieli syndyka do podpisania z nami umowy w sprawie konwersji wierzytelności - twierdzi Jacek Piechota, wiceminister gospodarki, szef rządowego zespołu ds. restrukturyzacji FSO. Przyznaje jednak, że przedstawiciele Kamco kilkakrotnie zgłaszali roszczenia wobec FSO, ostatnio w październiku. - DUK i Kamco powinny kontaktować się z syndykiem DMC - dodaje minister Piechota.

Rada sprawdzi

Według naszych informacji, w ubiegłym tygodniu sprawa rzekomych (lub prawdziwych) należności FSO była przedmiotem obrad rady nadzorczej FSO. Wojciech Jańczyk, jej przewodniczący, poprosił zarząd żerańskiej spółki o przedstawienie dokumentacji dotyczącej rozwiązania problemów zadłużenia. Członkowie rady nie chcieli jednak w tej sprawie udzielić komentarza. - Nie będę rozmawiał na ten temat - uciął Wojciech Jańczyk. Przypomnijmy, że szef rady nadzorczej był jedną z osób zaangażowanych w wybór koreańskiego inwestora na partnera FSO.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: FSO | Koreańczycy | Daewoo | fabryka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »