Polacy długo bali się wydawać. To, czy się przełamią, wpłynie na gospodarkę

GUS podał dane o sprzedaży detalicznej w Polsce. Odczyt sprzedaży detalicznej to istotna informacja o kondycji polskiego konsumenta i ważna prognoza dla gospodarki. Wielkość odbicia konsumpcji - po słabym 2023 roku - może zaważyć na tempie wzrostu PKB w tym roku. 

Po styczniowym wyniku lepszym od oczekiwań - sprzedaż detaliczna w cenach stałych w styczniu wzrosła o 3 proc. w ujęciu rocznym, podczas gdy analitycy szacowali 1,4 proc. - rynek oczekiwał dalszych wzrostów. Zgodnie z konsensusem analityków ankietowanych przez Polską Agencję Prasową, wzrost sprzedaży detalicznej miał wynieść w lutym 2024 roku 4,8 proc. rok do roku. 

Przypomnijmy, że w dwóch ostatnich miesiącach ubiegłego roku sprzedaż detaliczna mocno rozczarowała analityków. Odczyty GUS okazały się rozbieżne z ich oczekiwaniami. W grudniu 2023 sprzedaż detaliczna była niższa niż w analogicznym miesiącu poprzedniego roku o 2,3 procent. Ekonomiści prognozowali zaś wzrost na poziomie 1,5 procent.

W listopadzie 2023 roku dane były również słabe. Jak pisaliśmy w tym artykule, sprzedaż detaliczna w cenach stałych spadła wówczas o 0,3 proc. w ujęciu rocznym. 

Część ekonomistów skłania się obecnie ku przekonaniu, że boom wydatkowy zwleka z nadejściem, bo konsumenci chcą odbudować oszczędności uszczuplone w okresie wysokiej inflacji. Ta w lutym była jednak najniższa od miesięcy. Według ostatnich danych wyniosła ona 2,8 proc. w ujęciu rocznym. Oznacza to, że inflacja znalazła się w przedziale dopuszczalnych odchyleń od celu Narodowego Banku Polskiego (NBP) po raz pierwszy od marca 2021 roku.

Dodatkowo nie przestaje rosnąć średnia krajowa. Według najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS), przeciętne wynagrodzenie w lutym wyniosło 7978,99 zł brutto. Realny wzrost płac jest obecnie najwyższym od co najmniej 10 lat.