Polacy dowiercili się do gigantycznych złóż ropy!
Do olbrzymich złóż ropy naftowej dowierciła się w Ugandzie należąca do PGNiG krakowska spółka Poszukiwania Nafty i Gazu - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".
Polskie odkrycie, uznane jako największe w Afryce Środkowej, może doprowadzić do gospodarczej rewolucji w tym kraju.
Udowodnione rezerwy ropy wynoszą 2 mld baryłek, a produkcja mogłaby wynieść 200 tys. baryłek dziennie, co oznacza ok. 2 mld dolarów przychodów w skali roku.
Niestety, polska firma jest jedynie wykonawcą prac wiertniczych dla firmy Tullow Oil, która wykupiła koncesje poszukiwawczo-wydobywcze w Ugandzie, stąd do PNiG Kraków trafi niewielki ułamek tej kwoty.
Więcej w "Dzienniku Gazecie Prawnej".
Spółka Poszukiwania Nafty i Gazu Kraków, należąca do grupy kapitałowej Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa, wygrała już przetargi na wiercenia w Czechach i Ugandzie - informowała rzeczniczka spółki Agnieszka Sioła.
Sioła mówiła, że firma na zlecenie Czeskiej Spółki Naftowej odwierci dwa otwory poszukiwawcze za gazem ziemnym o planowanej głębokości do ok. 2 tys. metrów w okolicach miejscowości Breclav na południu Czech. Prace będą wykonywane przez 22-osobową polską załogę.To drugi kontrakt spółki w Czechach w ciągu ostatniego roku.
PNiG Kraków finalizował już także kolejną umowę na prace poszukiwawcze w Ugandzie. Dla brytyjskiej spółki operatorskiej Dominion Petroleum Uganda zostaną odwiercone otwory poszukiwawcze o głębokości około 1,2 tys. metrów. Kontrakt będzie realizowany jest rejonie Jeziora Alberta. Zlecenie jest wykonywane przez hinduską załogę pod kierunkiem polskiego personelu. Krakowska spółka realizuje już w Afryce trzy inne kontrakty. "Rynek afrykański staje się drugim największym rynkiem prac wiertniczych, po rynku kazachskim, na którym firma obecna jest od kilkunastu lat" .
PNiG Kraków jest spółką serwisową, która prowadzi prace poszukiwawcze za ropą naftową i gazem ziemnym w Polsce, na Ukrainie, Kazachstanie, Pakistanie i Ugandzie. Zatrudnia 1,3 tys. pracowników, z czego 559 osób to obcokrajowcy.