Polacy nie będą strzelać do łosi

Moratorium na łosie wprowadzone w 2001 roku spełniło swoje zadanie. Tak wysokiej populacji jak dzisiaj nie notowano w Polsce od dziesiątek lat.

- Po konsultacjach społecznych minister środowiska Maciej Grabowski wstrzymał prace nad nowelą rozporządzenia ws. określenia okresów polowań na zwierzęta łowne - poinformował rzecznik MŚ Paweł Mikusek. Dotyczyło ono m.in. czasowego przywrócenia polowań na łosie.

Jak wyjaśnił w czwartek rzecznik, część organizacji społecznych, które brały udział w konsultacjach dot. rozporządzania, podawała w wątpliwość dane GUS dotyczące populacji łosi w Polsce.

Resort chciał wprowadzić czasowy odstrzał tych zwierząt z powodu zbytniego wzrostu ich populacji. W momencie wprowadzania moratorium, łosi było 2 tys. 70 sztuk, obecnie jest ich ok. 13,7 tys. Ministerstwo argumentowało ponadto, że wzrasta także skala szkód przez nie powodowanych w uprawach leśnych oraz liczba wypadków drogowych z ich udziałem.

Reklama

W 2013 r. Skarb Państwa wypłacił za szkody powodowane przez łosie, na terenach, gdzie ma być przywrócony odstrzał, ponad 1,4 mln zł. W ostatnich latach w Warmińsko-mazurskim doszło do 72 wypadków z udziałem łosi, a w Lubelskiem - do 98. Polowania miały trwać od 1 września br. do 30 listopada 2016 r. w województwach: podlaskim, lubelskim, warmińsko-mazurskim, a także na wschód od Wisły: w kujawsko-pomorskim, pomorskim i mazowieckim.

Projekt rozporządzenia spotkał się jednak z ostrą krytyką części naukowców oraz organizacji ekologicznych.

Mikusek poinformował, że przed ostateczną decyzją ws. zniesienia moratorium na odstrzał raz jeszcze zostanie oszacowany stan populacji łosia w Polsce. Zapewnił, że resort zwróci się w tej sprawie do niezależnych ekspertów.

Wyjaśnił, że weryfikacja populacji łosia powinna zostać przeprowadzona przed końcem łowieckiego roku gospodarczego (31 marca 2015 r.). - Do tego czasu zawieszone zostały prace nad rozporządzeniem - powiedział.

Polowania w naszym kraju odbywają się w oparciu o plany łowieckie opracowywane dla poszczególnych obwodów łowieckich. Każdy plan łowiecki musi być zatwierdzony przez nadleśniczego, który ocenia dokument zgodnie z wytycznymi ministra. Na terenach parków narodowych oraz w strefach ochrony zwierząt łownych leżących w otulinie, obowiązuje zakaz polowań.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Polacy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »