Polacy nie szturmują już Kaliningradu
W ramach małego ruchu granicznego Polacy więcej wydają na terenie Kaliningradu niż Rosjanie u nas - powiedział wczoraj wiceminister SWiA Sebastian Chwałek odnosząc się do pytań o ekonomiczne skutki zawieszenia MRG z Federacją Rosyjską. Polacy w obwodzie kaliningradzkim nabywali zaś głównie towary akcyzowe - paliwo, alkohol i wyroby tytoniowe.
Chwałek odpowiadał w Sejmie na pytanie Urszuli Pasławskiej (PSL), o to kiedy można spodziewać się wznowienia małego ruchu z Obwodem Kaliningradzkim i jakie przesłanki przemawiają za jego dalszym zawieszeniem.
Wiceminister przypominał, że decyzja o zawiedzeniu stosowania niektórych postanowień polsko-rosyjskiej umowy o małym ruchu granicznym została podjęta w okresie przygotowań do dwóch kluczowych wydarzeń o charakterze międzynarodowym - szczytu NATO i Światowych Dni Młodzieży. Dodał, że działanie to przyczyniło się do ograniczenia możliwości przybycia do Polski osób niepożądanych.
Chwałek podkreślił, że decyzja została podjęta przede wszystkim ze względów bezpieczeństwa. - Informacje zgromadzone przez polskie służy wskazują na zagrożenie bezpieczeństwa oraz działania, których skutkiem może być destabilizacja w Polsce; podobnie jak miało to miejsce w innych krajach regionu. Przykładem powyższego mogą być działania podejmowane przez Rosję na Ukrainie przed aneksją Krymu - powiedział.
Jak dodał, dostępne informacje wskazują na intensyfikację tego rodzaju zagrożeń. - Zjawiska te nie mogą być bagatelizowane, w związku z czym jedyną decyzją jaka mogła być podjęta było podtrzymanie czasowego zawieszenia stosowania umowy o małych ruchu granicznym z Federacją Rosyjską - zaznaczył.
Wiceminister przekazał odnosząc się do skutków ekonomicznych zawieszenia małego ruchu podał m.in. że dane dotyczące dochodów i wydatków pokazują, że Polacy więcej wydają na terenie Kaliningradu niż Rosjanie w Polsce.
Chwałek poinformował, że według danych GUS, Służby Celnej i Straży Granicznej w 2015 r. na podstawie MRG do Polski przyjechało 1,3 mln Rosjan, a Polaków do Rosji - 3,1 mln. W pierwszym kwartale br. było to odpowiednio: 251 tys. i 651 tys.
Wydatki Rosjan w Polsce, którzy przyjechali do naszego kraju w ramach MRG w 2015 r., wyniosły 286 mln zł, a Polaków w obwodzie kaliningradzkim - 400 mln zł. W pierwszym kwartale br. wydatki Rosjan w Polsce wyniosły 48 mln zł, a Polaków w obwodzie kaliningradzkim 82 mln zł.
Rosjanie, jak mówił, kupowali w Polsce głównie żywność, napoje bezalkoholowe, odzież, obuwie i sprzęt. Polacy w obwodzie kaliningradzkim nabywali zaś głównie towary akcyzowe - paliwo, alkohol i wyroby tytoniowe.
"Nie ma powodów, by mówić, że ograniczenie ruchu na terenie przygranicznym z Kaliningradem ma znaczący wpływ na dochody. Być może ma wpływ na to, że do Polski napłynie mniej nieakcyzowanych towarów, na czym skorzystają polskie hurtownie i producenci" - powiedział Chwałek.
Przepisy międzyrządowych umów o MRG zostały zawieszone 4 lipca br. w części dotyczącej wjazdu i pobytu na terytorium RP mieszkańców strefy przygranicznej Ukrainy oraz Federacji Rosyjskiej. Mały ruch graniczny z Ukrainą przywrócono, ruchu z obwodem kaliningradzkim nie wznowiono.
Mały ruch graniczny to inaczej regularne przekraczanie wspólnej granicy państw, które zawarły taką umowę, w celu przebywania w strefie przygranicznej z różnych względów - społecznych, kulturalnych lub rodzinnych oraz z uzasadnionych powodów ekonomicznych.
Jak podało radio RMF FM ,w Kaliningradzie są przekonani, że to Polacy stracą na blokadzie. Gazeta "Kaliningrad bez granic" cytuje mieszkańców, którzy cieszą się, że zniknęły kolejki na granicy, a wiza Schengen nie jest żadnym problemem.
Miejscowy deputowany Andriej Kolesnik, przekonuje, że takie miasta jak Braniewo zostały odnowione dzięki rzece rosyjskich pieniędzy, a Polska chce jak najbardziej zaszkodzić Rosji.