Policzyli zyski z jarmarku we Wrocławiu. Nie wystarczyłyby na choinkę
Jarmark bożonarodzeniowy we Wrocławiu zakończył się 7 stycznia, teraz miasto przekazało, ile na nim zarobiło. Suma jest duża, ale jak zauważyła "Gazeta Wrocławska" nie wystarczyłaby na pokrycie kosztów nowej choinki na rynku.
Jak podaje "Gazeta Wrocławska" wrocławski radny Jakub Janas w swojej interpelacji do prezydenta Jacka Sutryka zapytał o to, ile miasto zarobiło na świątecznym jarmarku. Magistrat odpowiedział, że do kasy miasta wpłynęło 424 tys. zł netto (ok. 522 tys. zł brutto).
W 2024 roku Wrocław wprowadził nowe zasady dotyczące naliczania opłat - wcześniej w ogóle ich nie pobierano, ale wymagano m.in. realizacji bezpłatnego programu kulturalnego dla mieszkańców. Teraz organizator musiał zapłacić 2 zł plus VAT za każdy metr kwadratowy zajętej powierzchni oraz podzielić się 5 proc. przychodu netto ze sprzedaży.
Jak zauważyła "Gazeta Wrocławska" choinka, którą postawiono na rynku, kosztowała miasto 531 tys. zł. Koszt jej przetransportowania i postawienia przekroczył więc wpływy z jarmarku.
Jednak miasto zarobiło nie tylko na samej sprzedaży w budkach. Turyści, których przyciągnęło wydarzenie, zostawili pieniądze u lokalnych przedsiębiorców - w restauracjach i hotelach, o czym mówił w rozmowie z miejskim serwisem wroclaw.pl Radosław Michalski, szef departamentu marki miasta.
"Firma organizująca wydarzenie płaci podatki w naszym mieście, podobnie wielu sprzedających i obsługujących jarmark to wrocławscy podatnicy. Najwięcej jednak miasto zarabia na turystach, którzy płacą za noclegi w hotelach, jedzą w restauracjach, korzystają z różnych atrakcji. Środki trafiają do lokalnych przedsiębiorców, a poprzez ich podatki do budżetu miasta. Do tego dochodzi jeszcze ekwiwalent promocyjny, który nie tak łatwo przeliczyć na pieniądze" - powiedział Michalski. Przypomniał również, że wrocławski jarmark został doceniony przez dziennikarzy CNN. Znalazł się na liście najlepszych jarmarków świątecznych na świecie.
Miasto zarobiło także na mandatach za złe parkowanie. "Gazeta Wrocławska" podała, że od 22 listopada do połowy grudnia nałożono ich 497 na łączną kwotę 110 tys. zł.