Polska będzie szukać pieniędzy?

Podaż obligacji na rynkach zagranicznych w przyszłym roku będzie charakteryzować się elastycznością, a Ministerstwo Finansów dopuszcza możliwość emisji na innych rynkach niż EUR, USD, CHF i JPY - informował PAP Piotr Marczak, dyrektor Departamentu Długu Publicznego MF.

- W wariancie bazowym nie mamy takiego scenariusza, ale go jednoznacznie nie wykluczamy. Elastyczność w realizacji celów zarządzania długiem pozostanie kluczową zasadą - powiedział PAP Marczak. Ostatnia emisja MF na rynku innym niż EUR, USD, CHF i JPY miała miejsce w 2002 roku, kiedy na rynku funta brytyjskiego uplasowano papiery o wartości 400 mln. Dyrektor departamentu w MF przypomniał także, że resort pracuje nad analizą uwarunkowań prawnych nowych instrumentów zagranicznych. - Pozytywne wyniki tych prac oznaczałyby możliwość wejścia na nowy, potencjalnie atrakcyjny segment rynku zagranicznego. Nie chodziłoby tu o nowy rynek w sensie geograficznym czy walutowym. Byłby to nowy segment podmiotów z dostosowaną konstrukcją prawną obligacji - podkreśla Marczak. W tym roku MF wyemitował papiery dłużne za 1,75 mld euro, 3,5 mld dolarów amerykańskich oraz 750 mln franków szwajcarskich.

Reklama

W IV kw. możliwe są także, według zapowiedzi przedstawicieli resortu finansów, emisje na rynku euro oraz jena japońskiego.

* * *

- W krótkiej perspektywie rynek skarbowych papierów dłużnych może podlegać znacznym wahaniom, Ministerstwo Finansów ograniczając podaż chce dać rynkowi czas na stabilizację, której początki dają się już zaobserwować - ocenia Piotr Marczak.

- W dłuższym horyzoncie najważniejszy wpływ na rentowności będzie mieć rynkowa ocena planu stabilizowania finansów publicznych w najbliższych latach i czynniki globalne - powiedział PAP Marczak.

- W krótszej perspektywie rynek może podlegać znacznym wahaniom. Nie będziemy przyczyniać się do wzrostu rentowności niechcianą podażą obligacji. Jesteśmy przygotowani, aby dać czas rynkowi na znalezienie stabilności, co wydaje się, że zaczęło następować - dodał.

Przypomniał, że po wrześniu resort finansów powinien sfinansować ok. 90 proc. całorocznych potrzeb pożyczkowych brutto.

- Nie zasypiemy więc rynku w br. niechcianą emisją obligacji, a w bonach rozpoczęliśmy wręcz sukcesywne oddłużanie. W sierpniu zadłużenie w bonach spadło o 0,8 mld zł, a we wrześniu o ok. 3 mld zł - poinformował dyrektor departamentu. Komentując przetarg odkupu bonów Marczak zaznaczył, że MF nie zamierza rezygnować z tego instrumentu.

- Poprzedni przetarg odkupu bonów był powyżej oczekiwań, odkupiliśmy dwa razy więcej bonów niż wstępnie zakładaliśmy. Popyt w przypadku tego przetargu był przyzwoity, ok. 1 mld zł, ceny były jednak znacznie agresywniejsze w stosunku do przetargu poprzedniego - powiedział. - Nie ma przesłanek, aby po dwóch dotychczasowych przetargach rezygnować z tego typu instrumentu. Średnia z obydwu przetargów jest przyzwoita i zgodna z naszymi założeniami - ok. 1 mld zł. Odkup bonów jest instrumentem zarządzania płynnością, czy on będzie w mniejszym czy większym stopniu wykorzystywany będzie zależało od sytuacji rynkowej - dodał.

W sierpniu resort finansów odkupił bony za 2.104,2 mln zł, we wrześniu za 44,46 mln zł.

Czytaj również:

"Będą chętni na obligacje drogowe"

Polska może z powodzeniem emitować obligacje zagraniczne

Obligacje BGK nie zaszkodzą papierom skarbowym

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Ministerstwo Finansów | PAP | Szukają | dolar | podaż | Polskie | resort | CHF | obligacje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »