Polska chemia - lepiej nie będzie?

Nafta trzyma w tajemnicy najświeższe wyniki chemii, choć podkreśla, że jest dobrze. Czy na pewno? Rosną ceny gazu i ropy. W przededniu prywatyzacji spółek sektora wielkiej syntezy chemicznej, Nafta Polska (NP) pozytywnie ocenia ich kondycję finansową.

W przededniu prywatyzacji spółek sektora wielkiej syntezy chemicznej (WSCh): Tarnowa, Kędzierzyna, Zachemu i Sarzyny, Nafta Polska (NP) pozytywnie ocenia ich kondycję finansową.

Odmawia jednak ujawnienia wyników firm za I kwartał 2005 r.

- Nie mogę operować konkretnymi danymi zanim nie otrzymają ich inwestorzy. Memoranda informacyjne trafią do ich rąk na początku lipca - mówi Wiesław Skwarko, dyrektor departamentu prywatyzacji Nafty Polskiej.

Otrzymają je jednak tylko ci, którzy spełnią kryteria wyznaczone przez NP. Te również okryła tajemnicą do czasu złożenia przez inwestorów ofert, czyli do 27 czerwca.

Reklama

Nie poddają się

Firmy chemicznie oficjalnie także nie chcą mówić o swoich wynikach. Powołują się na embargo informacyjne jakie narzuciła im Nafta na czas prywatyzacji. Nieoficjalnie przyznają, że fajerwerków nie należy się spodziewać.

- Dane z pierwszego półrocza pokazują, że zamknie się ono zbliżonymi wynikami do tych z analogicznego okresu 2004 r. Przy pogarszających się warunkach zewnętrznych funkcjonowania firmy - podwyżka cen surowców, niekorzystny kurs euro, utrzymująca się na zachodnich rynkach dekoniunktura na chemikalia - to dobry rezultat - mówi przedstawiciel jednego z chemicznych zakładów.

Tymczasem firmy z Europy Zachodniej to najważniejsi odbiorcy branży.

Decydujący okres

Czy te negatywne czynniki nie spowodują pogorszenia kondycji sektora WSCh w II półroczu? Spółki chemiczne, szczególnie te produkujące nawozy, w napięciu oczekują na to, jakie dane ono przyniesie. Jesień to szczyt sezonu na rynku nawozowym. Czy powtórzy się boom z 2004 r.?

Być może, bo wieś dostała zastrzyk gotówki z unijnych dotacji. Na pewno jednak rolnicy zapłacą za nawozy nie drożej ponieważ wzrosły koszty ich produkcji. Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG) podwyższyło już drugi raz w tym roku cenę gazu, podstawowego surowica dla branży nawozów azotowych. W sumie spółki chemiczne zapłacą za gaz o około 12 proc. więcej niż w ubiegłym roku.

- Ta podwyżka negatywnie wpłynie na wyniki firm w 2005 r. - komentuje Wiesław Skwarko.

Gaz stanowi większość kosztów produkcji producentów nawozów, podobnie jak w przypadku wytwórców chemikaliów ropa naftowa. A jej notowania biją historyczne rekordy. Wszystko zależy teraz od wytrzymałości klientów chemii na podwyżki.

Anna Bytniewska

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: nafta | nafta polska | chemia | firmy | ceny gazu | Polskie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »