Polska: Danske Bank zmienia prognozy dla nas

Danske Bank zmienił prognozę dla polityki monetarnej i obecnie spodziewa się obniżek stóp procentowych, a nie podwyżek - wynika z sierpniowego raportu banku.

Zdaniem autorów raportu w IV kwartale 2011 r. RPP może obniżyć stopy procentowe o 25 pb. Ekonomiści banku nie wykluczają, że polski wzrost PKB w 2012 r. spadnie do 3 proc. lub niżej.

"Inflacja utrzymuje się powyżej celu banku centralnego 2,5 proc., jednak nie spodziewamy się dalszego zacieśniania polityki przez NBP. W istocie presje inflacyjne szybko się obniżają dzięki niższym cenom surowców i początkom słabości polskiego wzrostu gospodarczego. Co więcej, Fed i zapewne EBC nie podniosą stóp w 2011 i 2012 r., więc presja ze strony światowej polityki monetarnej także słabnie. Dlatego zmieniliśmy naszą prognozę stóp procentowych i obecnie spodziewamy się obniżek stóp w przeciągu roku, a nie podwyżek. Sądzimy, że pierwsza obniżka stóp może nastąpić w ciągu trzech miesięcy" - napisano w raporcie.

Reklama

"Od ponownego ujawnienia się globalnego kryzysu finansowego w ostatnich tygodniach nie rewidowaliśmy prognoz makroekonomicznych dla Polski, jednak, w połączeniu z już widocznym spowolnieniem w gospodarce światowej, może on osłabić polski wzrost. Dlatego już nie wykluczamy możliwości, żeby polski wzrost PKB w 2012 r. spadł do 3 proc. lub niżej" - dodano.

"Po ostatniej korekcie złoty jest blisko tego, co uznajemy za wartość godziwą względem euro. W perspektywie 6-12 miesięcy spodziewamy się, że złoty lekko się osłabi, jednak ryzyko dużej wyprzedaży jest obecnie niższe niż było, ponieważ kurs złotego zbliżył się do godziwej wyceny" - napisano w raporcie.

Poniżej prognozy Danske dla rynku walutowego.

Perspektywa  EURPLN  USDPLN
+3M           4,15    2,92
+6M           4,20    2,84 
+12M          4,20    2,80 

Wzrost PKB na poziomie 4 proc. realny - Pawlak

Wzrost gospodarczy w 2011 r. na poziomie 4 proc. jest realny, ale sytuacja będzie zależeć od wydarzeń światowych, na które Polska nie ma wpływu - powiedział w piątek Waldemar Pawlak, wicepremier. "Na pewno na dzisiaj prognozy wzrostu gospodarczego na poziomie 4 proc. w tym roku są realne, natomiast trzeba się liczyć z tymi zjawiskami, które są na świecie i nie zależą od nas.

Jeżeli na rynkach międzynarodowych nie będzie destrukcyjnych mechanizmów, które może dają okazję zarabiania niektórym rekinom finansowym, ale prowadzą do destrukcji cały system gospodarczy, to wówczas ten realizm wzrostu powyżej nawet 4 proc. jest uzasadniony" - powiedział Pawlak na konferencji. "Fakt osłabienia złotego jest z jednej strony pewnym utrudnieniem, ale z drugiej strony zwiększa atrakcyjność naszego eksportu, czyli możemy łatwiej wyeksportować nasze towary, a więc zachować miejsca pracy" - powiedział.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: ...i obecnie | bańki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »