Polska gospodarka wytraca impet
Nastroje przedsiębiorców i konsumentów są ostrożniejsze niż kilka miesięcy temu. Choć odzwierciedlają tylko wrażenia i samopoczucie, a nie relacjonują rzeczywistej sytuacji ekonomicznej, są zapowiedzią tego co może się wydarzyć w gospodarce. Zachowawczość wynika głównie z dwóch zjawisk, które są już teraz są dokuczliwe: kłopotów z dostawami i rosnących szybko cen.
- Przedsiębiorcy mają poczucie - i słusznie - że dobra passa kiedyś musi gasnąć - uważa Piotr Soroczyński, główny ekonomista Krajowej Izby Gospodarczej. Przypomina, że trwała znacznie dłużej niż przewidywano to w zeszłym roku, po pierwszej fali pandemii. Teraz fala podwyższonych zamówień powoli wyczerpuje się. Przyznali to przedsiębiorcy zapytani przez GUS w badaniu koniunktury.