Polska Grupa Zbrojeniowa z izraelskim Elbitem

Elbit Systems z Izraela zostaje strategicznym partnerem Polskiej Grupy Zbrojeniowej w programie taktycznych bezzałogowych statków latających średniego zasięgu.

Dziś obie firmy podpisały porozumienie dotyczące wspólnej oferty drona Hermes 450 dla polskiego wojska. W lipcu prywatna firma WB Electonics z Ożarowa poinformowała, że jest gotowa zaoferować z brytyjskim partnerem system Watchkeeper, opracowany na bazie płatowca Hermesa 450.

PGZ i Elbit zamierzają wspólnie wystartować w przetargu w ramach programu Gryf - bezzałogowców zdolnych oprócz rozpoznania także do misji bojowych.

Podpisana dziś w Warszawie umowa przewiduje w Polsce produkcję kompozytów, budowę struktur mechanicznych płatowca, produkcję okablowania, komputera misji i niektórych systemów awionicznych, montaż końcowy, finalne testy i loty próbne.

Reklama

- Oczywiście strona polska będzie odpowiedzialna za systemy wrażliwe - kryptografię i łączność oraz integracje systemów uzbrojenia dostarczanych przez polski przemysł - zapowiedział Dariusz Sokólski, odpowiadający w zarządzie PGZ za programy bezzałogowe.

Zapewnił, że wynegocjowany model współpracy przemysłowej gwarantuje PGZ jak największy udział w produkcji, a w przyszłości w polonizacji systemu. Współpraca przemysłowa ma objąć transfer technologii oraz budowę laboratorium integracji i modyfikacji systemów przenoszonych przez samoloty. - Będziemy w stanie integrować własne systemy, np. rozpoznania, optyczne, radary z syntetyczną aperturą, będzie możliwość modyfikowania komputera misji i naziemnej stacji kierowania lotem - mówił Sokólski.

- Taktyczny Hermes 450 to system dojrzały i sprawdzony w warunkach bojowych, wylatał ponad pół miliona godzin - przekonywał wiceprezes Elbit Systems Elad Aharonson. - To jedyny system, który całkowicie spełnia wymagania programu Gryf - dodał.

Zapowiedział, że w razie wyboru tej propozycji Elbit zapewni transfer technologii, a strona polska skorzysta na inwestycjach dokonanych dotychczas w konstrukcje przez rząd Izraela i partnerów przemysłowych.

Według Aharonsona produkcja Hermesa 450 Polsce oznaczałaby stworzenie ponad tysiąca miejsc pracy dla specjalistów, Polska zyskałaby też możliwość produkcji Hermesa na rynki zewnętrzne. Aharonson zadeklarował możliwość współpracy przy produkcji, serwisowaniu i w rozwoju konstrukcji.

Zapewnił, że firma jest w stanie dostarczyć w pełni gotowy do działań zestaw w ciągu dwóch miesięcy. "Do końca roku 2015 Hermes 450 mógłby przyczynić się do zwiększenia bezpieczeństwa granic Polski" - powiedział.

Podkreślił, że własność intelektualna systemów zastosowanych w Hermesie 450 w całości należy do Elbit Systems. - Nie potrzebujemy żadnych zezwoleń oprócz rządu Izraela, chętnie podzielimy się tymi rozwiązaniami z PGZ i rządem polskim - zapowiedział Aharonson.

Prezes PGZ Wojciech Dąbrowski za jeden ze strategicznych celów Grupy uznał "rozwój kompetencji w dziedzinach o największym potencjale rozwoju rynku" - w tym produkcji platform bezzałogowych. Jak dodał, PGZ zamierza to osiągnąć "poprzez budowę sojuszy strategicznych", takich jak z Elbit Systems.

Zaznaczył, że PGZ złożyło już MON ofertę w innych kategoriach bezzałogowców - mini i krótkiego zasięgu taktycznego.

Aharonson powiedział, że Elbit chciałby w Polsce wykorzystać doświadczenia z brytyjskiego programu Watchkeeper - bezzałogowego samolotu średniego zasięgu, opracowanego na bazie Hermesa 450. W lipcu polska firma WB Electronics oraz Thales UK podpisały umowę o współpracy, która umożliwia zbudowanie polskiego drona klasy taktycznej z wykorzystaniem płatowca Watchkeepera.

Według WB Electronics można by w nim wykorzystać opracowane i produkowane w Polsce łącze danych, komputer misji, oprogramowanie, głowice obserwacyjne i elementy kryptograficzne, a także zintegrować zestawy z systemami dowodzenia.

W sierpniu MON poinformowało, że przy wyborze taktycznych bezzałogowców średniego zasięgu (program Gryf) stroną umowy ma być krajowy przemysł. W programie Zefir (klasa MALE - średniego pułapu i długiego czasu trwania lotu) decyzja co do procedury ma zapaść później. Zarówno Gryf, jak i Zefir mają być zdolne przenosić uzbrojenie.

Program Gryf przewiduje zakup 12 zestawów po cztery samoloty w każdym. W programach Zefir i Gryf do MON wpłynęły oferty rządów USA (zestawy firmy General Atomics) i Izraela (rządowa agencja SIBAT, która może reprezentować firmy Elbit i IAI) oraz popierana przez rząd Wielkiej Brytanii oferta firmy Thales. Mniejsze bezzałogowce taktyczne - krótkiego zasięgu (program Orlik) i klasy mini (Wizjer) - MON zamierza także kupić od polskiego przemysłu.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: uzbrojenie | Polska Grupa Zbrojeniowa | MON | Polskie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »