Polska przesyła rosyjską ropę do Niemiec? Posłowie grzmią, rząd odpowiada

Warszawa i Berlin porozumiały się w sprawie dostaw ropy rurociągami polskiego operatora PERN-u do niemieckiej rafinerii PCK Schwedt, w której większościowym udziałowcem wciąż jest rosyjski Rosnieft. W piątek 12 lipca w Sejmie na zapytanie poselskie w tej sprawie odpowiadał rządowy pełnomocnik ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Maciej Bando. Przedstawiciel rządu zapewniał, że współpraca PERN-u z brandenburską rafinerią nie zagraża konkurencyjności polskiej ropy ani bezpieczeństwu krajowych instalacji przerobowych, a transportowana do Niemiec ropa pochodzi z Kazachstanu, a nie z Rosji.

W toku niedawnych polsko-niemieckich konsultacji międzyrządowych strony uzgodniły, że Polska będzie dostarczać ropę naftową do rafinerii PCK Schwedt za pośrednictwem polskiego Naftoportu i rurociągów, którymi zarządza PERN, państwowa spółka kontrolująca infrastrukturę służącą do transportu ropy. Sprawa budzi emocje ze względu na fakt, że właścicielem pakietu 54,17 proc. udziałów w PCK Schwedt wciąż jest rosyjski koncern Rosnieft, a niemiecki rząd jak dotąd go nie wywłaszczył, choć Rosjanie nie mogą korzystać ze swoich uprawnień należnych im z tytułu posiadanych akcji.

Reklama

Polsko-niemieckie porozumienie ze szkodą dla krajowego rynku paliw? Posłowie PiS pytają rząd

W piątek 12 lipca grupa posłów PiS pytała w Sejmie o kwestie związane z dostawami ropy do Schwedt. Autorzy interpelacji - Maciej Małecki, Wojciech Michał Zubowski, Mariusz Błaszczak, Jacek Sasin, Małgorzata Wassermann i Janusz Kowalski - chcieli wiedzieć, dlaczego Polska zgodziła się dostarczać ropę do niemieckiej rafinerii. Pytali też o wpływ tej sytuacji na konkurencyjność polskich instalacji przerobowych i groźbę "zalewania terytorium Polski paliwem wyprodukowanym na tańszej rosyjskiej ropie". W interpelacji posłowie PiS wskazali ponadto, że moce przeładunkowe w gdańskim Naftoporcie są całkowicie wyczerpane, co może zagrażać bezpieczeństwu dostaw ropy do Polski.

Na pytania posłów odpowiadał rządowy pełnomocnik ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Maciej Bando. Tłumaczył on, że PERN świadczy jedynie "usługę przesyłu surowca, który został podstawiony przez klienta celem dalszego transportu". Jak zapewniał, zarówno Naftoport, jak i PERN mają wolne moce, które można wykorzystywać.

- PERN jako operator infrastruktury przesyłowej zajmuje się tylko logistyką; rafineria Schwedt od lat jest jednym z klientów PERN-u, na mocy obowiązujących umów ma udostępnione określone przepustowości - mówił Bando. Jak dodał, umowa z Schwedt obowiązuje od 1998 r.  

Pełnomocnik rządu: Dostawy ropy do Niemiec przez Polskę nie zagrożą krajowemu rynkowi

Przedstawiciel rządu zapewnił, że PERN może "bez uszczerbku dla polskich rafinerii zwiększyć transport ropy do rafinerii w Niemczech". - Dostawy obecnie są realizowane (...) na zasadach spot, bez gwarancji rozładunku; pierwszeństwo rozładunku i transportu ropy przez Gdańsk przysługuje klientom, z którymi PERN ma zawarte umowy gwarancyjne, w tym polskim rafineriom - mówił Maciej Bando, podkreślając, że istnieje "duży margines bezpieczeństwa", a potrzeby polskich rafinerii są zaspokajane w stu procentach.

- Pozostałe wolne moce mogą być zaoferowane innym klientom - stwierdził pełnomocnik, dodając, że zwiększeniem dostaw ropy przez polski system przesyłowy w 2024 r. zainteresowana jest również inna niemiecka rafineria - Leuna.

- Źródłem przychodów PERN jest właśnie opłata za transport ropy - zauważył Maciej Bando, podkreślając, że rezygnowanie z klientów, którzy za ten transport płacą, byłoby ze szkodą finansową dla polskiej spółki.

Na pytanie, czy do Schwedt przez Polskę faktycznie przesyłana jest kazachska ropa - co jest oficjalnie deklarowane - a nie ropa rosyjska, Bando odparł, że "cała ropa płynąca przez terytorium Polski pochodzi z Kazachstanu". - Czy miesza się ona w systemie rurociągów rosyjskich z ropą rosyjską - trudno powiedzieć, ale na podstawie dokumentów i badań, które prowadzimy, to ropa kazachska - powiedział.

"To nasi sąsiedzi przyjeżdżają po ropę do nas, a nie odwrotnie"

Mówiąc o kwestiach własnościowych, zauważył, że akcje w spółce PCK Schwedt formalnie należące do Rosnieftu "są w zarządzie państwa niemieckiego, władztwo nad nimi sprawuje regulator niemiecki". - Ponieważ trwa proces wywłaszczenia udziałowca (Rosnieftu - red.), rząd niemiecki prowadzi negocjacje na temat odkupu udziałów, Schwedt jest kontrolowane przez państwo niemieckie oraz Eni i Shell (włoski i brytyjski koncern są mniejszościowymi udziałowcami w PCK Schwedt - red.).

Dopytywany o to, jak będzie wyglądała sytuacja Orlenu, kiedy "za polską granicą powstanie jednostka mogąca dostarczać tańszą ropę", Bando stwierdził, że "nie sądzi, abyśmy mówili o produkcji znacznie tańszego paliwa, bo stawki podatkowe i rynek są jednolite". - To nasi sąsiedzi przyjeżdżają po benzynę do nas, a nie odwrotnie, nie ma co podgrzewać atmosfery - zakończył swoje wystąpienie rządowy pełnomocnik.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: rafineria | Schwedt | PERN | rosyjska ropa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »