Polska straciła na umorzeniach podatkowych 5,6 mln zł

Podatki byłego senatora Henryka Stokłosy należałoby naliczyć raz jeszcze, począwszy od 1993 r., z uwzględnieniem podjętej wówczas decyzji o uldze podatkowej, apeluje "Nasz Dziennik".

Podatki byłego senatora Henryka Stokłosy należałoby naliczyć raz jeszcze, począwszy od 1993 r., z uwzględnieniem podjętej wówczas decyzji o uldze podatkowej, apeluje "Nasz Dziennik".

Decyzję tę wydano bowiem wbrew przesłankom prawnym, a teraz nie bierze się pod uwagę możliwości jej rewizji z racji przedawnienia, pisze gazeta.

Takich obliczeń powinno dokonać Ministerstwo Finansów - twierdzi prokuratura. Faktyczne straty, jakie poniósł Skarb Państwa w wyniku umorzeń podatkowych na rzecz Stokłosy, mogą przekraczać 5,6 mln złotych.

Odzyskanie przez Skarb Państwa równowartości utraconego podatku nie będzie łatwe, nawet jeśli na drodze sądowej zapadnie wyrok prawomocnie potwierdzający prokuratorskie zarzuty stawiane Stokłosie. Przestępstwa korupcyjne, o jakie oskarżony jest b. senator, nie znajdują się bowiem na liście uprawniających sąd do zastosowania wobec oskarżonego nakazu naprawienia szkody.

Reklama

W przypadku skazania Stokłosy sąd mógłby sięgnąć po tzw. przepadek korzyści osiągniętej przez sprawcę. Tu jednak istotny jest sposób wyliczenia i uprawdopodobnienia przed sądem owych korzyści. Takich obliczeń mógłby dokonać resort finansów, począwszy od 1993 r.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Nasz Dziennik
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »