Polska w europejskiej czołówce budowy przejść dla zwierząt
Inwestycje drogowe współfinansowane z Funduszy Europejskich to nie tylko drogi szybkiego ruchu i autostrady, które ułatwiają nam podróżowanie po kraju. To także bardzo liczne przejścia i przepusty dla zwierząt. – Przejścia dla zwierząt zaczęły być budowane na dużą skalę po wejściu Polski do Unii Europejskiej. Wcześniej istniało tylko kilka niewielkich obiektów, które mogły być wykorzystywane do wędrówek zwierząt. Z całą pewnością Polska jest w czołówce Europy w zakresie budowy tego typu obiektów – mówi dr hab. inż. Robert Mysłajek.
Partnerem publikacji jest Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej
Infrastruktura drogowa w Polsce rozwija się w szybkim tempie w dużej mierze dzięki dofinansowaniom unijnym. Jej nieodłączną częścią, z czego często nie zdajemy sobie sprawy, są zabezpieczenia środowiskowe, zwłaszcza przejścia dla zwierząt. Szczególne znaczenie mają w przypadku dróg ekspresowych oraz autostrad, gdzie ich budowa jest nie tyle wskazana, co wręcz konieczna.
- Przejścia dla zwierząt budowane są z dwóch głównych powodów. Po pierwsze, by umożliwić zwierzętom bezpieczne przechodzenie przez drogi, a tym samym zapewnić ekologiczną łączność ich populacji oraz wymianę genów. Z drugiej strony przejścia pomagają wyeliminować kolizje zwierząt z pojazdami, a tym samym poprawić bezpieczeństwo jazdy kierowców - wyjaśnia dr hab. inż. Robert Mysłajek z Zakładu Ekologii Wydziału Biologii Uniwersytetu Warszawskiego.
Często spotykamy się z poglądem, że w zakresie przejść i przepustów dla zwierząt mieliśmy w Polsce ogromne zaległości, ponieważ w przeszłości istniało tylko kilka niewielkich obiektów, które mogły być wykorzystywane do wędrówek zwierząt. - Przejścia dla zwierząt zaczęły być budowane na dużą skalę po wejściu Polski do Unii Europejskiej. Polska otrzymała z UE środki m.in. na rozwój infrastruktury transportowej. Jednym z warunków finansowania było zabezpieczenie wartości przyrodniczych, w tym łączności ekologicznej populacji chronionych gatunków - dodaje dr hab. inż. Robert Mysłajek.
Na liczbę powstających w Polsce przejść dla zwierząt duży wpływ miał fakt, że budowa sieci drogowej w naszym kraju zaczęła się później niż w Europie Zachodniej. Dzięki temu mogliśmy wyciągnąć wnioski z doświadczeń innych państw, w których brak przepustów spowodował bardzo negatywne skutki przyrodnicze. Należy podkreślić, że znacząca większość przejść dla zwierząt, jak i dróg szybkiego ruchu oraz autostrad współfinansowanych jest z Funduszy Unii Europejskiej, a konkretnie Programu Infrastruktura i Środowisko. - W latach 1996-2021 na sieci dróg krajowych zarządzanych przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad oraz na odcinkach koncesjonariuszy powstało ok. 4500 przejść dla zwierząt. Zdecydowaną większość z nich stanowią przepusty dla płazów i małych zwierząt (ponad 3160 szt.), a pozostałe to przejścia dolne (1150 szt.) i górne dla dużych zwierząt (180 szt.). Te ostatnie to duże obiekty inżynierskie nad autostradami lub drogami ekspresowymi, odpowiednio zaaranżowane, aby umożliwić zwierzętom przejście nad drogą szybkiego ruchu - mówi Szymon Piechowiak, rzecznik prasowy GDDKiA.
Zgromadzone dane często są uzupełniane o informacje pozyskane od Lasów Państwowych oraz regionalnych dyrekcji ochrony środowiska. W ten sposób wiadomo, jakie gatunki występują na danym obszarze i jaki rodzaj przejścia będzie dla nich najbardziej efektywny. Pod uwagę wziąć należy również ukształtowanie terenu, przebieg planowanej drogi oraz lokalizację terenów zabudowanych, w tym planowanych do zagospodarowania. To ostatnie ma kluczowe znaczenie, aby uniknąć sytuacji, w której teren wokół przejścia zostanie zabudowany, co utrudni swobodne przemieszczanie się zwierząt.
- Szczegółowe ustalenie właściwej lokalizacji obiektów przeznaczonych do migracji poszczególnych grup zwierząt odbywa się na etapie przygotowywania dokumentacji wykorzystywanej do uzyskania tzw. decyzji środowiskowej. Wyznaczane są obszary konfliktowe przebiegu drogi z korytarzami migracji zwierząt oraz z rozmieszczeniem siedlisk intensywnie przez nie wykorzystywanych. Identyfikacja tych miejsc polega na analizie dostępnych danych kartograficznych przedstawiających przebieg korytarzy ekologicznych, które dodatkowo uzupełniane są danymi pozyskanymi w trakcie wykonywania inwentaryzacji przyrodniczych w terenie. W ten sposób można wyznaczyć korytarze o znaczeniu lokalnym i uszczegółowić przebieg korytarzy wyższej rangi. Tak przygotowany materiał jest podstawą do wyznaczenia lokalizacji oraz odpowiedniej liczby przejść - tłumaczy Szymon Piechowiak, rzecznik prasowy GDDKiA.
Rozróżniamy przejścia dla zwierząt dolne (zbudowane pod drogą) oraz górne (nad drogą). W zależności od rozmiaru dzielą się natomiast na duże, z których mogą korzystać także największe zwierzęta, takie jak: żubry, łosie, jelenie oraz wilki, średnie, przeznaczone dla saren i dzików oraz małe, które powstają z myślą o borsukach, lisach, wydrach oraz różnego rodzaju gryzoniach.
- Użytkowanie przejść przez zwierzęta zależy od wielu czynników. Z naszych badań prowadzonych na 15 różnych przejściach na odcinku autostrady A4 (odcinek Zgorzelec - Krzyżowa) wynika, że na tym odcinku najwięcej gatunków ssaków (chodzi zarówno o liczbę gatunków, jak i liczbę osobników) wykorzystuje szerokie przejścia górne, a najmniej wąskie przejścia dolne. Różnica jest znacząca, bowiem na przejściach górnych notowaliśmy rocznie przejścia nawet 3 tysięcy osobników, a na wąskich przejściach dolnych około stu - wyjaśnia dr hab. inż. Robert Mysłajek.
- Każdy odcinek budowanej autostrady lub drogi ekspresowej powstaje na podstawie uzyskanej decyzji środowiskowej, która precyzuje lokalizację i typ przejścia dla zwierząt. Mamy więc odcinki dróg szybkiego ruchu, na których budujemy przepusty i dolne przejścia dla zwierząt - niektóre z tych ostatnich są połączone z mostami lub estakadami w ciągu trasy głównej. Z kolei na odcinkach przebiegających przez obszary leśne, w korytarzach migracyjnych zwierząt budujemy kilka górnych przejść będących dużymi obiektami inżynierskimi. Zwiększa to oczywiście koszt budowy w porównaniu do realizacji trasy bez takich obiektów.
Z analizy dostępnych danych wynika, że średni koszt górnego przejścia dla zwierząt to ok. 11 mln zł - dodaje Szymon Piechowiak, rzecznik prasowy GDDKiA.
Pamiętać należy również o budowie ogrodzeń wzdłuż dróg ekspresowych i autostrad. To one, w połączeniu z przejściami dla zwierząt, zabezpieczają kierowców przed kolizjami ze zwierzętami. Ich wysokość wynosi najczęściej 2,4 m. Dodatkowo często są odpowiednio ukształtowane w taki sposób, by naprowadzać zwierzęta w stronę przejść i przepustów. Mamy też przypadki specjalnych przejść dla nietoperzy, tzw. bramownic. Wymuszają one wyższy lot nietoperzy, co ma spowodować uniknięcie kolizji z samochodami.
Partnerem publikacji jest Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej