Polska wieś się wyludnia
Czarne chmury zbierają się nad polska wsią informuje "Rzeczpospolita". 40 procent gmin wiejskich ma ujemny przyrost naturalny.
Powiększają się różnice pomiędzy jakością życia w mieście i na wsi - informuje "Rzeczpospolita".
Takie wnioski płyną z raportu "Monitoring rozwoju obszarów wiejskich", który został przygotowany m.in. przez Instytut Rozwoju Wsi i Rolnictwa PAN.
Z raportu wynika, że zaledwie jedna trzecia gmin wiejskich lub miejsko-wiejskich jest w pełni skomunikowana jakąkolwiek formą transportu publicznego. Z co czwartej tego typu gminy dojazd do miasta wojewódzkiego zajmuje ponad dwie godziny.
Na ponad 10 proc. obszarów wiejskich odsetek dzieci objętych opieką przedszkolną nie przekracza 25 proc., a są takie miejsca, gdzie nie dochodzi do 5 proc. (w miastach średnia wynosi 75 proc.).
Kolejnym poważnym problemem polskiej wsi jest wyludnianie się. Z raportu wynika, że w aż 40 proc. gmin wiejskich (ok. 900) odnotowano w ostatnich latach ujemny przyrost naturalny. To problem, bo im mniej młodych w regionie, tym rozwija się on wolniej. W kwestii przyrostu naturalnego nastąpiła spora zmiana, bo do niedawna wieś była tym miejscem, gdzie dzieci rodziły się nieco częściej niż w mieście.
_ _ _ _ _ _ _
Tymczasem na finiszu realizacji programów regionalnych na lata 2007-2013 Pomorskie najsprawniej radzi sobie z wydawaniem unijnych pieniędzy - donosi "Rzeczpospolita".
Polskie województwa z budżetu Unii Europejskiej na lata 2007-2013 otrzymały na regionalne programy operacyjne łącznie 17,2 mld euro. Ich wykorzystanie wkracza w decydującą fazę, bo marszałkowie muszą je wydać do końca 2015 r. Środki niezagospodarowane trzeba będzie zwrócić Komisji Europejskiej.
Z danych Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju z 31 maja, do których dotarła "Rzeczpospolita", wynika, że pierwszym i na razie jedynym regionem, który rozdzielił już wszystkie euro ze swego programu operacyjnego, jest Pomorze.
Na drugim miejscu jest Łódzkie, które rozdysponowało 99,1 proc. swojej puli, a na trzecim Opolskie - 99 proc. Na przeciwnym biegunie listy znalazły się Kujawy - 85,3 proc. - oraz Zachodniopomorskie - 89,4 proc. Średnia dla regionów to 94,1 proc.
"Wyniki regionów są dobre, ale żeby mogły wykorzystać wszystkie pieniądze, nie tracąc ani jednego euro, muszą zawrzeć umowy na nieco więcej niż 100 proc. środków, którym dysponują" - mówi Jerzy Kwieciński, ekspert Business Centre Club, wcześniej wiceminister rozwoju.
Więcej na http://www.rp.pl