Polska wybiera podatek unijny
Komisja Europejska chce zmienić źródło finansowania budżetu Unii proponując trzy rozwiązania - czytamy na łamach dzisiejszej "Rzeczpospolitej".
Obecnie budżet Wspólnoty jest finansowany głównie ze składek pochodzących z krajów członkowskich, a jedynie 1/5 przychodów to tzw. dochody własne. Nic więc dziwnego, że regularnie co siedem lat dochodzi do sporów o podział pieniędzy Unii. Do tego dochodzi także problem kurczących się przychodów unijnych, ponieważ wzrastająca liberalizacja światowego handlu sukcesywnie ogranicza dochody z ceł, opłat rolnych itp, a przecież w głównej mierze właśnie z tego typu danin Wspólnota finansuje swój budżet.
Te zmienne i niestabilne dochody Unia zamierza zastąpić bardziej stabilnymi, dlatego też proponuje trzy rozwiązania: udział w podatku VAT (dwa punkty procentowe), podniesienie akcyzy na paliwo (32 centów na litr) lub też udział w podatku od zysków przedsiębiorstw.
Polska skłania się ku pierwszemu rozwiązaniu. "Taki podatek jest sprawiedliwy, bo bezpośrednio wiąże się z wielkością bogactwa" - twierdzi Jarosław Pietras, minister ds. europejskich, ponieważ "im większa sprzedaż, tym większe obciążenie na rzecz Brukseli" - argumentuje dalej minister. Jego zdaniem "odrębny podatek unijny" wyeliminowałby także m.in. problem "rabatu brytyjskiego", czyli systemu ograniczającego o 2/3 nadpłatę Londynu do unijnego budżetu. Obecnie także Niemcy i Szwedzi zaczynają się domagać podobnych przywilejów. Warto dodać, że Polski rabat to kwota 150 mln euro rocznie.
Jak do tej pory propozycję "odrębnego" podatku, nie wliczając Polski, poparły jedynie:Belgia i Austria. Perspektywa oddawania Wspólnocie nieznacznej części VAT jest dla Polski bardzo kusząca, jednakże co z pozostałymi dwoma rozwiązaniami?
Więcej informacji w artykule "Rzeczpospolitej" pt. "Polska popiera ustanowienie podatku na potrzeby Unii".