Polski nabiał coraz mniej konkurencyjny. Mleko z Włoch i Francji wypiera nas z rynku

Polski nabiał jest coraz mniej konkurencyjny na zagranicznych rynkach. Towary z Włoch, Francji czy Holandii wygrywają z naszymi produktami, a polski ekspert mleczarski zmniejszył się tylko w tym roku o kilka procent. I to mimo rekordowej produkcji.

Wartość wyeksportowanych z Polski produktów mleczarskich od stycznia do kwietnia 2024 roku wyniosła 1 mld euro i była o 4,7 proc. mniejsza niż rok temu - podaje "Dziennik Gazeta Prawna". To nie pierwszy rok spadków w tym sektorze, ale także sygnał kryzysu.

Spadek eksportu na całym świecie

Ekspert Banku Pekao ds. analiz makroekonomicznych w rozmowie z "DGP" podkreśla, że wartość eksportu spada na rynkach światowych. Na całym świecie notowania produktów mleczarskich tylko przez pierwsze cztery miesiące roku spadły o 11 proc. wobec stanu z 2023 roku. 

- Niższy wolumen to z kolei efekt utraty konkurencyjności przez polskich producentów, na skutek wzrostu kosztów - tłumaczy Grzegorz Rykaczewski.

Reklama

Jakość polskiego mleka nie jest już znacząco wyższa od produktów z Włoch, Francji czy Holandii, a do tego dochodzi jeszcze kwestia podwyżek płacy minimalnej oraz cen surowców rolnych, nawozów czy paliw niezbędnych przy produkcji mleczarskiej. Wszystko to sprawia, że polskie produkty mleczne powoli wypierane są z rynków światowych. 

Drożeje polskie mleko, Chińczycy produkują więcej

Producenci krajowych produktów mleczarskich przyznają, że surowce bywają zdecydowanie tańsze za granicą. W Polsce mleko kosztuje obecnie 2 zł za kilogram lub więcej. Producenci nie ukrywają, że coraz częściej ściągają do Polski tanie mleko z Irlandii, Danii czy Francji, gdzie kilogram surowca kosztuje ok. 1 zł/kg. Problemem jest także rynek chiński.

Spadek eksportu do Chin rozpoczął się już w 2023 roku, kiedy zmalał o 25 proc. pod względem wartości - mówi Agnieszka Maliszewska. - Chińczycy mocno postawili na własną produkcję, poprawili jakość, genetykę. Produkują znacznie więcej mleka i jego przetworów - dodaje ekspertka. 

Na ten moment Chiny są już nie trzecim, a czwartym odbiorcą nabiału na świecie. Trend ten, zdaniem ekspertów, będzie kontynuowany. 

Polski eksport uratują kraje afrykańskie?

Zmiana nawyków żywieniowych Polaków powoduje, że zapotrzebowanie na mleko będzie w naszym kraju ciągle spadać. Jednocześnie w tym momencie produkujemy rekordowe ilości mleka surowego, które niekoniecznie ma swój sektor zbytu. Już teraz polscy producenci wiedzą, że krajowy rynek nie wchłonie takich ilości mleka, szukają zatem alternatyw:

- Postawiliśmy na eksport w zeszłym roku w związku z tym, że rozbudowaliśmy nasz park produkcyjny i dysponujemy nadwyżkami towaru. Wysłaliśmy już pierwsze partie do Rumunii, Bułgarii i na Węgry. Nie jest jednak łatwo zdobyć duży kontrakt - mówi Paweł Kotuła z formy Ardamex, cytowany przez "DGP".

Przyszłością dla polskiego nabiału są jednak kraje Afryki i Ameryki. Być może to uratuje wyniki finansowe całego sektora. Przychody ogółem branży mleczarskiej spadły w naszym kraju o 11 proc. w 2023 roku i osiągnęły wartość niespełna 53 mld zł. Zysk brutto spadł w ciągu jednego roku z 1693 mln zł do nieco ponad 570 mln zł. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: nabiał | producenci mleka | eksport mleka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »