Polskie obligację gwałtownie tracą

Nie najlepszy sentyment panuje na rynku długu. Polskie obligacje tracą, co jest pokłosiem planowanych przez rząd zmian w systemie emerytalnym. Dodatkowo do ich osłabienia przyczynia się wzrost rentowności obligacji na głównych rynkach światowych. Wbrew temu złoty nie ma potencjału do osłabienia i może w najbliższych dniach się umacniać.

Nie najlepszy sentyment panuje na rynku długu. Polskie obligacje tracą, co jest pokłosiem planowanych przez rząd zmian w systemie emerytalnym. Dodatkowo do ich osłabienia przyczynia się wzrost rentowności obligacji na głównych rynkach światowych. Wbrew temu złoty nie ma potencjału do osłabienia i może w najbliższych dniach się umacniać.

"W przypadku złotego, najwyżej byliśmy dziś na poziomie 4,2925 za euro. Jest jednak silny opór na poziomie 4,2950. Później doszło do umocnienia po słowach szefa EBC. Euro-złoty obniżył się o figurę wobec tego najwyższego poziomu" - powiedział w rozmowie z PAP Jan Koprowski, diler walutowy z BNP Paribas.

Polskie obligację tracą, w dużej mierze przez planowane przez rząd zmiany w systemie emerytalnym, które zakładają przeniesienie części obligacyjnej OFE do ZUS oraz dobrowolność między częścią akcyjną OFE a ZUS, ze składką 2,92 proc. i domyślnością po stronie ZUS. Wiceminister finansów Wojciech Kowalczyk ocenił w czwartek, że obecna zmienność na rynku długu jest krótkoterminowa. W średnim i w krótkim terminie zaproponowany wariant, jeśli chodzi o OFE, będzie pozytywny dla rynku.

Reklama

"Rynek jest dziś znacznie słabszy. Po pierwsze - przez wczorajsze ogłoszenie zmian w OFE. Okazało się jednak, że nie były one do końca zdyskontowane przez rynek. Okazały się bardziej radykalne. W związku z tym dziś także słaba aukcja, która miała być wskaźnikiem nastrojów. Ceny były dużo słabsze od rynku wtórnego" - powiedział w rozmowie z PAP Bartłomiej Wit, szef dilerów papierów dłużnych z ING.

Ministerstwo Finansów sprzedało w środę obligacje OK0116 za 2.807,8 mln zł przy popycie 6.172,8 mln zł i rentowności 3,474 proc. oraz obligacje PS0718 za 2.899,0 mln zł przy popycie 3.549,0 mln zł i rentowności 4,219 proc."Inny, równie istotny czynnik dzisiejszego osłabienia to poważny wzrost rentowności na rynkach +korowych+. Obligacje na świecie tracą" - powiedział Wit.

"Myślę, że w tej chwili kwestia OFE została już przez rynek w większości zaabsorbowana, choć będzie jeszcze jakiś czas ciążyć. To co jest niedobre, to rozciągnięcie tych zmian w czasie. Ścieżka legislacyjna - to wszystko będzie trwało. Druga sprawa - nie ma zupełnej klarowności, jak to będzie wyglądać. Chodzi o szczegóły techniczne przekazania obligacji do ZUS" - dodał.

- Poziom długu krajowego na koniec sierpnia 2013 roku wyniósł 562,5 mld zł wobec 526,1 mld zł na koniec 2012 roku - poinformowało w czwartek w komunikacie Ministerstwo Finansów.

Zgodnie z komunikatem do wykupu w 2013 r., według stanu na 31 sierpnia, pozostaje dług o wartości nominalnej 24,6 mld zł wobec 27,8 mld zł miesiąc wcześniej. Na kwotę tę składają się obligacje skarbowe o wartości 22,8 mld zł, obligacje detaliczne o wartości 0,6 mld zł oraz kredyty na rynkach zagranicznych o wartości 1,2 mld zł.

Według stanu na 31 sierpnia z tytułu wykupu i obsługi złotowych SPW na krajowy rynek wypłynie jeszcze w tym roku 34,2 mld zł, a z tytułu środków przekazanych OFE dodatkowo 3,5 mld zł.

MF podało, że w wyniku konsolidacji zarządzania płynnością sektora publicznego na koniec sierpnia zgromadzono środki w wysokości 29,3 mld zł, z czego w depozytach terminowych 26,1 mld zł oraz w depozytach typu O/N (overnight - PAP) 3,2 mld zł.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: obligacje | OFE | obligacje skarbowe | Polskie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »