Pomysł Aten o referendum skończy się katastrofą!

Berlin i Paryż zwołują specjalne posiedzenie najbogatszych państw świata. Tematem będzie decyzja greckiego premiera, która poważnie wstrząsnęła światem. Ekonomiści ostrzegają, że pomysł Aten skończy się katastrofą.

Takie ustalenia zapadły podczas wtorkowej rozmowy telefonicznej kanclerz Niemiec Angeli Merkel oraz prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego. Tematem rozmowy była ogłoszona w poniedziałek decyzja premiera Grecji Jeorjosa Papandreu o przeprowadzeniu referendum w sprawie programu ratunkowego dla tego kraju. Kryzys w Grecji będzie tematem nadzwyczajnych konsultacji, które odbędą się w środę we francuskim Cannes, przed rozpoczęciem szczytu G20 - poinformował we wtorek rząd w Berlinie.

"Kanclerz federalna i francuski prezydent uzgodnili, że w środę 2 listopada w Cannes przeprowadzą konsultacje z europejskimi instytucjami i Międzynarodowym Funduszem Walutowym, jak również spotkają się ze stroną grecką, aby porozmawiać o wszystkich działaniach, koniecznych do niezwłocznego wdrożenia ustaleń z 27 października z Brukseli" - poinformował rzecznik niemieckiego rządu. "Niemcy i Francja są zdecydowane zapewnić wraz z europejskimi partnerami pełne i niezwłoczne wdrożenie decyzji szczytu (z 27 października), które dziś są bardziej potrzebne, niż kiedykolwiek wcześniej" - poinformowano we wspólnym komunikacie.

Reklama

Przywódcy obu krajów wyrazili też przekonanie, że uzgodnienia przyjęte na szczycie strefy euro "pozwolą Grecji wrócić na ścieżkę trwałego wzrostu". "Niemcy i Francja chciałyby, aby w porozumieniu z europejskimi partnerami oraz MFW wkrótce przyjęto harmonogram wdrażania postanowień szczytu" - zaznaczono w komunikacie. W poniedziałek premier Grecji nieoczekiwanie zapowiedział zorganizowanie referendum, w czasie którego głosujący wypowiedzą się w sprawie drugiego pakietu pomocy dla Aten, uzgodnionego na szczycie strefy euro w zeszłym tygodniu.

W ramach tego pakietu Grecja miałaby otrzymać 130 mld euro od eurolandu i MFW, z czego 30 mld to gwarancje dla inwestorów zachęcające ich do wymiany obligacji greckich na papiery o połowę niższej wartości. Na szczycie strefy euro 27 października uzgodniono również redukcję długu Grecji o 100 mld euro z 50-procentowymi stratami dla posiadaczy greckich obligacji.

W zamian kraj ma przyjąć daleko idący program oszczędności, który budzi masowe sprzeciwy obywateli. Według sondaży około 60 proc. Greków odrzuca plany reform. Decyzja Papandreu wywołała we wtorek zdumienie, a nawet irytację wielu polityków w Niemczech oraz zaniepokoiła rynki. Na zamknięciu wartość indeksu DAX na giełdzie we Frankfurcie spadła o 5 proc., indeks CAC w Paryżu zniżkował o 5,38 proc., FTSE w Londynie o 2,21 proc. W USA indeks DJIA po godz. 20 spadał o 2,16 proc., indeks Nasdaq o 2,54 proc., indeks SP500 zniżkował o 2,43 proc.

Opr. KM

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »