Pontyfikat Jana Pawła II na plusie

Pośród licznych osiągnięć, w jakie owocował pontyfikat Jana Pawła II, warto również odnotować... zrównoważenie finansów Stolicy Apostolskiej. Za rządów polskiego Papieża polityka budżetowa Watykanu stała się też wreszcie jawna.

Uchylenie spiżowych drzwi watykańskiego skarbca mocno rozczarowało krytyków bogactwa Kościoła, bo - jak się okazało - kasa kurii rzymskiej świeci pustkami, a Stolica Piotrowa jest biedna jak przysłowiowa mysz kościelna.

Kiedy Jan Paweł II zaczynał urzędowanie, kuria rzymska od kilku lat każdy rok kończyła na minusie. Dziura budżetowa była wprawdzie niewielka - raptem kilkaset tysięcy, góra kilka milionów dolarów, upłynęło jednak ponad 20 lat zanim finanse udało się zbilansować. Stało się to w roku 1996, ostatnim roku urzędowania wieloletniego szefa Prefektury Spraw Ekonomicznych Stolicy Apostolskiej, czyli ministra finansów - kardynała Edmunda Casimira Szoka.

Reklama

Ten urodzony w Stanach Zjednoczonych hierarcha o polskich korzeniach zostawił na odchodnym w kasie Watykanu miliard lirów nadwyżki. Wydatki kościoła rzymskiego wyniosły w 1996 r. 312,27 mld lirów (według ówczesnego kursu dolara było to 183,6 mln USD), a rozchody - 311,32 mld lirów.

Równoważenie budżetu

Równoważenie budżetu zaczęło się w 1992 r. Poprzedni rok zamknął się rekordową stratą w wysokości 87,5 mln dolarów. W budżecie AD 1992 przewidziano jeszcze większą dziurę - wielkości 86 mln USD. Tymczasem w ostatecznym rozrachunku dochody kurii rzymskiej wniosły 178,4 mln dolarów, a wydatki 181,1 mln. Ubytek w kasie Watykanu zamknął się więc kwotą 3,3 mln, a nie jak prognozowano - 87,5 mln dolarów.

Cudowne zbilansowanie budżetu stało się możliwe dzięki temu, że po raz pierwszy do dochodów kurii rzymskiej wliczono wpływy ze świętopietrza, tradycyjnej daniny zwanej "obolem (denarem) świętego Piotra", którą od 12 wieków diecezje z całego świata płacą na utrzymanie Stolicy Świętej i misje katolickie. Wcześniej ten quasi-podatek kościelny zasilał prywatną szkatułę papieża.

Okres prosperity

Zabieg księgowy ze świętopietrzem poprawił kondycję finansową Watykanu, ale budżet udało się zbilansować, jak już wspomniano, dopiero w roku 1996. Rok później Watykan odnotował rekordową nadwyżkę.

Po stronie dochodów państwo kościelne zapisało wpływy w wysokości 357 mld lirów (198 mln dolarów), wydatki wyniosły natomiast 338 mld lirów.

W ten sposób Stolica Piotrowa zbierała owoce wcześniejszych szczęśliwych inwestycji w papiery wartościowe rządu niemieckiego i amerykańskiego.

Wyjątkowo dobrze obrodziło też świętopietrze. Prefektura Spraw Ekonomicznych podliczyła dochody z tego źródła na 52 mln dolarów.

Dwa lata później diecezje katolickie na świecie nie były już tak hojne i tradycyjny "obol świętego Piotra" przyniósł o przeszło połowę mniejsze wpływy - 20 mln dolarów.

Najwięcej, tradycyjnie, wpłacili katolicy ze Stanów Zjednoczonych i Niemiec - po 7 mln USD. Na dalszych miejscach pod względem hojności znalazły się Włochy, Austria, Kanada, Korea Południowa, Hiszpania, Francja, Australia i Irlandia.

Pomimo mniejszych dochodów ze świętopietrza kuria rzymska w ostatecznym rozrachunku zbilansowała budżet na rok 1999 na 5 mln dolarów in plus (wpływy - 179 mln USD, rozchody - 174 mln).

Kryzys

Nadwyżkę budżetową udało się utrzymać jeszcze przez dwa lata. W roku 2002 w kasie państwa kościelnego pokazała się pokaźna dziura w wysokości 13,5 mln euro (w tym roku po raz pierwszy bilans sporządzono właśnie w tej walucie).

Finansiści watykańscy "popłynęli" na nietrafionych inwestycjach w papiery wartościowe, co w dużej mierze spowodowane było spadkiem kursu dolara i krachem na giełdach. W 2001 r. zyski z obligacji i akcji przyniosły prawie 33 mln euro, rok później strata sięgała 16,5 mln. W ten sposób, dochody kurii rzymskiej skurczyły się do 216 mln euro, przy wydatkach w wysokości 230 mln.

Byłoby jeszcze gorzej, gdyby nie hojność wiernych, którzy w ramach świętopietrza odprowadzili do kasy Stolicy Apostolskiej 50 mln euro oraz ponad 80 mln w formie innych datków.

Biedna stolica, bogata prowincja

Na co kuria rzymska wydaje pieniądze katolików z całego świata? Głównie na utrzymanie kamery, czyli całego aparatu urzędniczego, obsługującego Stolicę Świętą, nuncjatur apostolskich oraz budynków przedstawicielstw dyplomatycznych przy Watykanie.

Istotną pozycję w budżecie stanowią wydatki na watykańskie, dodajmy deficytowe, mass media: dziennik "L'Osservatore Romano", Radio Watykańskie oraz Centro Televisivo Vaticano.

Pomimo rozmaitych problemów finansowych Stolicy Piotrowej raczej nie grozi bankructwo. Wartość księgowa samych tylko nieruchomości watykańskich wynosi niemal miliard euro. O cennych zbiorach muzealnych państwa kościelnego nawet nie ma się co rozwodzić.

Warto też dodać, że Watykan jest jedną z uboższych prowincji kościoła i daleko mu do takich potęg, jak Niemcy, gdzie sama tylko diecezja Kolonia jest kilka razy bogatsza, a w całym kraju z tytułu samego tylko podatku kościelnego katolicy oddają rocznie na potrzeby Kościoła kilka miliardów euro?

Zobacz raport specjalny "Jan Paweł II"

INTERIA.PL/inf. własna
Dowiedz się więcej na temat: wydatki | dochody | kuria | Jan Paweł II | stolica | Watykan
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »