Popyt na gaz wysoki, ceny rosną

Rynki gazu rozpoczęły rok z przytupem. Kluczowe było ożywienie związane z odmrażaniem gospodarek po kolejnych falach pandemii a także surowa i długa zima na półkuli północnej. Międzynarodowa Agencja Energii szacuje, że w tym roku popyt na gaz świecie wzrośnie o 3,6 proc., do czego przyczyni się także stopniowe odchodzenie od węgla i ropy. Mimo sezonu letniego surowiec jest drogi. Im bliżej zimy, tym większe prawdopodobieństwo dalszego wzrostu cen.

W 2020 roku ze względu na łagodną zimę i wpływ pandemii globalne zapotrzebowanie na błękitne paliwo spadło o 1,9 proc. Był to jednak wyjątkowy rok i wszystko wskazuje na to, że podobny wyłom nie powtórzy się w najbliższym czasie.

Popyt na gaz w tym roku ma wzrosnąć o 3,6 proc., a w kolejnych latach będzie rósł dalej, choć prawdopodobnie dynamika będzie nieco niższa. IEA zakłada, że wyniesie ona średniorocznie 1,7 proc. w latach 2022-2024. Motorem wzrostu będzie aktywność gospodarcza i odchodzenie od węgla i ropy naftowej w sektorach takich jak energetyka, przemysł i transport. Wszystko to oznacza, że do 2024 roku popyt na gaz wzrośnie o 7 proc. w porównaniu z poziomem sprzed pandemii.  

Reklama

Prawie połowa wzrostu zapotrzebowania na gaz w latach 2020-2024 pochodzić będzie z regionu Azji i Pacyfiku, napędzanego przez Chiny i Indie oraz przez rynki wschodzące Azji Południowej i Południowo-Wschodniej. Za około 40 proc. wzrostu popytu w tym czasie odpowiadać będzie sektor przemysłowy.

Rynek LNG będzie rósł

- Odbicie popytu na gaz pokazuje, że światowa gospodarka wychodzi z szoku pandemii i że gaz zastępuje bardziej emisyjne paliwa - poinformował Keisuke Sadamori, dyrektor ds. rynków energii i bezpieczeństwa IEA. Podkreślał on jednocześnie, że trzeba wdrożyć działania, które umożliwią osiągnięcie zerowej emisji netto do 2050 r. Sygnalizował potrzebę bardziej efektywnego wykorzystania gazu, ale też konieczność przechodzenia przemysłu na czystsze i niskoemisyjne rodzaje gazów.

Agencja wskazuje, że podaż pochodzić będzie z aktywów konwencjonalnych w Rosji i na Bliskim Wschodzie, uzupełnianą ją również dostawy z USA dzięki nowym inwestycjom w produkcję gazu łupkowego w Stanach Zjednoczonych.

Handel LNG będzie się dalej dynamicznie rozwijał. Obecne zamówienia wskazują na potrzebę wzrostu w ciągu dwóch-trzech lat floty transportującej gaz skroplony o 25 proc.

Również w tej chwili zakupy błękitnego paliwa trwają w najlepsze, mimo że sezon zimowy już dawno za nami. Dotyczy to zarówno Europy jak i Azji.

Rosja korzysta z ożywienia

Gazprom według wstępnych danych wyprodukował w pierwszej połowie tego roku prawie 261 mld m sześc. gazu. To o 18 proc. (czyli o prawie 40 mld m sześc.) więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Dostawy na rynek krajowy wzrosły o 16 proc., czyli o 19,1 mld m sześc. Z kolei eksport zwiększył się o ok. 26 proc. i wyniósł prawie 100 mld m sześc., zbliżając się do historycznego rekordu za pierwsze półrocze (101,2 mld m sześc.). Sprzedaż zagraniczna była wyższa o ponad 20 mld m sześc. rok do roku.

Rosyjski koncern zwiększył dostawy gazu m.in. do Turcji (o 209,3 proc.), Niemiec (o 43,4 proc.), Włoch (o 14,1 proc.), Francji (o 15,1 proc.), Rumunii (o 264 proc.), Polski (o 18,6 proc.), Bułgarii (o 42,6 proc.), Serbii (o 103 proc.) i Grecji (o 24 proc.). Spółka informuje, że rośnie też wolumen gazu sprzedawanego do Chin gazociągiem Siła Syberii.

Na zwiększone zapotrzebowanie na gaz wpłynęła chłodna i długa zima. Bardzo silny popyt na surowiec widoczny jest w Azji, gdzie ceny są wyższe niż w Europie. W związku z tym spora część ładunków LNG została przekierowana ze Starego Kontynentu na rynki azjatyckie. Po drodze mieliśmy do czynienia z dodatkowym czynnikiem, który zachwiał rynkami - blokadą Kanału Sueskiego, co tymczasowo również wpływało na koszt transportu i dostępność surowca.

Poziom wypełnienia europejskich magazynów po sezonie zimowym był bardzo niski, konieczność ich zatłaczania w połączeniu z ograniczeniem dostaw LNG i wstrzemięźliwą polityką handlową Gazpromu sprawia, że ceny gazu mocno wzrosły.

Gazprom nie był skłonny zwiększać przesyłu na Stary Kontynent, by nie rezerwować dodatkowych przepustowości w ramach tranzytu przez Ukrainę. Spółka zakładała na ten rok konserwatywne wolumeny sprzedaży do Europy na poziomie 183 mld m sześc. Choć Jelena Burmistrova, szefowa Gazpromu Export, sygnalizowała, że w tym roku mogą być "przyjemne niespodzianki". Koncern czeka ze zwiększeniem eksportu na uruchomienie gazociągu Nord Stream 2.

Może być drożej

Obecne wysokie ceny gazu utrzymują się mimo sezonu letniego. To - jak wskazuj Reuters - zła wróżba na następne miesiące. Im bliżej kolejnego sezonu grzewczego, ceny będą wyższe.

- Wzrost taryf detalicznych na gaz i energię będzie szokiem dla użytkowników tej zimy. Ceny hurtowe wciąż rosną (...), nie widać jeszcze wyraźnego końca tego trendu - mówił przytaczany przez agencję Reutera Glenn Rickson, szef europejskiego działu analiz energetycznych S&P Global Platts.

A Samer Mosis, kierownik zespołu ds. globalnych analiz LNG w S&P Global Platts, dodał, że Europa będzie konkurować z Azją o LNG przez następne trzy lata. A to oznacza, że aby skutecznie przyciągać ładunki gazu skroplonego, będzie musiała oferować wyższe stawki.

Monika Borkowska

 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Gaz | ceny gazu | rynek gazu | LNG
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »