Portoryko nie jest w stanie spłacić swojego zadłużenia
Nie tylko Grecja znajduje się w finansowych tarapatach. Gubernator Portoryko poinformował, że wyspa nie jest w stanie spłacać terminowo swojego zadłużenia.
Portoryko ma poważne problemy gospodarcze. Bezrobocie przekracza 14 procent, system opieki medycznej znajduje się w kryzysie, a w ciągu ostatnich 10 lat z liczącej 3,6 miliona mieszkańców karaibskiej wyspy wyemigrowało 200 tysięcy osób. Zadłużenie kraju przekroczyło 72 miliardy dolarów.
Gubernator Portoryko Alejandro García Padilla poinformował, że dług ten jest nie do spłacenia. - Nie mamy innej opcji. To prosta matematyka - stwierdził.
Padilla liczy na duże ustępstwa ze strony wierzycieli. Jednak nawet jeśli zgodzą się oni na restrukturyzację zadłużenia, tę karaibską wyspę czekają bolesne cięcia budżetowe oraz podwyżki podatków.
Biznes INTERIA.PL na Facebooku. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
Portoryko, które było kiedyś kolonią amerykańską, obecnie stanowi terytorium Stanów Zjednoczonych. W ciągu ostatniego dziesięciolecia fundusze inwestycyjne postawiły na obligacje Portoryko dziesiątki miliardów dolarów, ponieważ zyski z ich nie były opodatkowane w USA.
Zadłużenie wyspy w przeliczeniu na mieszkańca jest wyższe, niż w jakimkolwiek amerykańskim stanie.