Portugalia rezygnuje z amerykańskich myśliwców. Mówią o przewidywalności partnerów
Władze Portugalii odstąpiły od zakupu amerykańskich samolotów wielozadaniowych F-35 - przekazał kierujący resortem obrony Portugalii Nuno Melo, tłumacząc tę decyzję prezydenturą Donalda Trumpa w USA i następującymi obecnie zmianami geopolitycznymi. "Ostatnie stanowisko USA w kontekście NATO i (innych kwestii) międzynarodowych skłania nas do myślenia o najlepszych opcjach" - wyjaśnił szef portugalskiego resortu obrony.
Melo przyznał w rozmowie z dziennikarzami Radia Renascenca i gazety "Publico", że portugalski resort obrony planował wymienić myśliwce F-16 na nowszy model F-35. Dodał jednak, że po objęciu urzędu głowy państwa w Waszyngtonie przez Trumpa inwestycja ta nie dojdzie do skutku, ponieważ nie jest "najlepszą z możliwych".
"Ostatnie stanowisko USA w kontekście NATO i (innych kwestii) międzynarodowych skłania nas do myślenia o najlepszych opcjach" - powiedział Melo, wyjaśniając, że dla władz Portugalii liczy się przede wszystkim przewidywalność partnerów.
"Ten nasz sojusznik, który przez dekady był zawsze przewidywalny, może nagle wprowadzić ograniczenia w użytkowaniu (samolotów wielozadaniowych - PAP), a także w ich serwisowaniu, dostępie do części zamiennych. (Jednym słowem), we wszystkim tym, co sprawia, że maszyny są sprawne niezależnie od okoliczności" - podkreślił minister Melo.
Poinformował, że - jeśli chodzi o zakup nowych myśliwców - portugalskie władze rozważają obecnie "opcje w ramach produkcji europejskiej". Pod uwagę brana jest możliwość zawarcia takiego kontraktu, który "zapewniłby korzyści portugalskiej gospodarce" - zaznaczył przedstawiciel rządu w Lizbonie.
Przeczytaj również: Donald Trump grzmi po decyzji UE. Planuje odwet za cła na whisky
Melo, który pokieruje resortem obrony do czasu sformowania nowego gabinetu, po zaplanowanych na 18 maja przedterminowych wyborach parlamentarnych, podkreślił, że Portugalia - pomimo dojścia do władzy w USA Trumpa - wciąż będzie współpracować z Waszyngtonem w ramach NATO.
"USA pozostają kluczowym członkiem NATO, który zapewnia pokój w Europie od czasu II wojny światowej. (...) Nie oznacza to jednak, że nie powinniśmy podejmować naszych decyzji z uwzględnieniem zmiany sytuacji, (realiów) geopolitycznych oraz publicznych oświadczeń różnych przywódców" - powiedział Melo.
Dodał, że zgodnie z planami władz Portugalia osiągnie poziom 2 proc. PKB na wydatki obronne w 2029 r. We wtorek parlament Portugalii nie udzielił wotum zaufania centroprawicowemu rządowi premiera Luisa Montenegro. Skutkowało to jego dymisją po niespełna 11 miesiącach władzy.