Portugalia - tu bezrobocie bije rekordy!

W Portugalii jeszcze nigdy klimat ekonomiczny i nastroje wśród przedsiębiorców nie były tak negatywne. Rekordy bije także poziom bezrobocia. Z najnowszych danych Narodowego Instytutu Statystyki (INE) w Lizbonie wynika, że ocena klimatu ekonomicznego, badanego wśród firm z różnych branż, osiągnęła w styczniu najniższy poziom odkąd w ogóle prowadzi się takie pomiary.

 W Portugalii jeszcze nigdy klimat ekonomiczny i nastroje wśród przedsiębiorców nie były tak negatywne. Rekordy bije także poziom bezrobocia. Z najnowszych danych Narodowego Instytutu Statystyki (INE) w Lizbonie wynika, że ocena klimatu ekonomicznego, badanego wśród firm z różnych branż, osiągnęła w styczniu najniższy poziom odkąd w ogóle prowadzi się takie pomiary.

Współczynnik ten spada nieprzerwanie od października 2010 roku, a negatywna tendencja daje się zauważyć w niemal wszystkich sektorach gospodarki. Wyjątkiem jest tu handel detaliczny, właściciele sklepów wiązali bowiem pewne nadzieje z dobiegającym już końca okresem wyprzedaży.

Najbardziej skarżą się przedstawiciele sektora budowlanego. Rekordowo niski jest także poziom optymizmu wśród konsumentów oraz subiektywna ocena sytuacji swojego gospodarstwa domowego. Negatywne nastroje pogarszają jeszcze informacje o rekordowo wysokim poziomie bezrobocia, który wynosi według INE 12,7 procent. W ciągu ostatnich trzech lat wzrosło ono o ponad 3 punkty procentowe. Tylko w zeszłym roku w Portugalii przybyło 100 tysięcy osób bez pracy, a dziennie szeregi bezrobotnych zasila prawie 900 osób.

Reklama
IAR/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Portugalia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »