Poszukiwane 4 mld zł

Po informacji o szacunkowym wykonaniu budżetu po 11 miesiącach w 2007 roku będzie wiadomo, jakie środki z tegorocznego budżetu będą mogły być przeznaczone na podwyżki dla nauczycieli w 2008 roku - powiedziała dziennikarzom w Sejmie wiceminister finansów Elżbieta Suchocka-Roguska.

Po informacji o szacunkowym wykonaniu budżetu po 11 miesiącach w 2007 roku będzie wiadomo, jakie środki z tegorocznego budżetu będą mogły być przeznaczone na podwyżki dla nauczycieli w 2008 roku - powiedziała dziennikarzom w Sejmie wiceminister finansów Elżbieta Suchocka-Roguska.

"W tej chwili nie ma jeszcze ostatecznej decyzji premiera gdzie poszukać środków. Sytuacja jest taka, że wstępne limity na resorty ustalane były w czerwcu. Na przełomie lipca i sierpnia resorty przedstawiały projekty swoich budżetów, a rząd przyjął cały budżet we wrześniu" - powiedziała. "Teraz należy swoich skonfrontować plany z bieżącą realizacją zadań wynikającą z tegorocznego budżetu. Wykonanie budżetu po 10 miesiącach wskazywało, że jakieś wolne środki są. Po szacunkowym wykonaniu po 11 miesiącach można będzie określić, gdzie i jakie są środki, które można będzie wykorzystać w 2008 roku" - powiedziała.

Reklama

Posłowie będą szukać oszczędności w wydatkach, m.in. Kancelarii Prezydenta, Sejmu i Senatu, na podwyżki dla nauczycieli i zmniejszenie deficytu budżetu. Na te cele potrzebne jest ok. 4 mld zł - poinformował w czwartek szef klubu parlamentarnego PO Zbigniew Chlebowski.

"Nie chcemy demolować budżetu Kancelarii Prezydenta, ale zarówno tam, jak i w wydatkach kancelarii Sejmu i Senatu, będziemy szukać oszczędności" - powiedział dziennikarzom Chlebowski.

"Nie zamierzamy demolować budżetu Kancelarii Prezydenta czy jakiejkolwiek innej instytucji. Ale szukamy oszczędności w budżecie, aby móc wypłacić dodatkowe wynagrodzenia dla nauczycieli, a także częściowo zredukować deficyt budżetowy" - powiedział.

"Na te cele potrzebne jest około 4 miliardów złotych" - dodał.

"Oszczędności nie ominą żadnego z ministrów" - przyznał.

Chlebowski powiedział, że oszczędności można też znaleźć w ograniczeniach dotyczących nadmiernego wzrostu wynagrodzeń, zatrudniania dodatkowej liczby pracowników, a także wydatków związanych z utrzymaniem administracji państwowej. Jak poinformował, jest propozycja, aby w żadnej z instytucji podległych premierowi i pozostałym dysponentom budżetu, wzrost nakładów w tych instytucjach nie był większy niż maksymalnie 3 proc. w stosunku do 2007 r. "Trzeba też szukać oszczędności w szeroko rozumianej administracji publicznej. Dokonujemy przeglądu wszystkich rezerw celowych w wysokości 32 mld, ale z tego 21 mld, to rezerwy związane ze środkami UE, niepodlegające redukcji" - powiedział Chlebowski.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »