Pozorny bezruch w Ruchu
W informacji o prywatyzacji Ruchu MSP pominęło fragment, który wskazywał, że były szef resortu dążył do pilnej ugody z HDS. Dlaczego?
W informacji prasowej Ministerstwa Skarbu Państwa z 23 czerwca przytaczany jest Protokół ustaleń z posiedzenia Rady Ministrów z 27 kwietnia 2004 r. Czytamy w nim, że rząd zapoznał się z informacją Zbigniewa Kaniewskiego, byłego ministra skarbu i przyjął do wiadomości, iż: "Minister Skarbu Państwa podejmie negocjacje z HDS-Wydawcy Prasy Sp. z o. o. mające na celu zgromadzenie informacji i dokumentów pozwalających na dokonanie oceny warunków ewentualnej sprzedaży akcji Ruch S. A. na rzecz tego podmiotu". I tu zdanie się urywa. W protokole z posiedzenia rządu ma ono następującą kontynuację: "że działania te, w tym rozmowy z HDS - Wydawcy Prasy Sp. z o. o. powinny się rozpocząć niezwłocznie po uzyskaniu pozytywnego stanowiska Rady Ministrów."
Charakter informacyjny
Przypadek? Michał Stępniewski, doradca Jacka Sochy, ministra skarbu, tłumaczy, że nie była to próba ograniczenia informacji.
- Ponieważ komunikat miał charakter informacyjny i odnosił się do spekulacji prasowych, stąd jego celem było powołanie się na elementy uchwały rady ministrów, a nie przywoływanie jej w całości - mówi Michał Stępniewski.
Dodaje, że w najbliższym czasie ministerstwo przedstawi program prywatyzacji kluczowych spółek skarbu państwa, w którym znajdzie się także recepta na kłopoty z Ruchem.
Przypomnijmy, że w grudniu 1996 r. resort skarbu podpisał z konsorcjum HDS protokół uzgodnień i zaakceptował jako załącznik do tego protokołu parafowany projekt umowy sprzedaży akcji Ruchu. Potem przetarg unieważniono, ogłoszono nowy i też unieważniono. Od siedmiu lat trwa zaś blokujący prywatyzację Ruchu spór sądowy HDS ze skarbem państwa, w który konsorcjum domaga się realizacji postanowień z 1996 r. O zakup Ruchu ubiega się też Polska Grupa Kapitałowa utworzona przez Multico i Telewizję Polsat.
- Na pewno nie damy za wygraną i nie zrezygnujemy z kupna Ruchu. Mamy dwa razy lepszą ofertę i zamierzamy walczyć o to, by Ruch pozostał w polskich rękach - mówi Zbigniew Jakubas, prezes Multico.
Pozorny bezruch
Dużo wskazuje jednak na to, że mimo pozornego bezruchu w sprawie Ruchu odbywają się poważne zakulisowe rozgrywki.
- Widać znaczne przyśpieszenie w sprawie sprzedaży Ruchu. To dobrze, bo prywatny właściciel pozwoli spółce skuteczniej konkurować na rynku - uważa Miron Maicki, prezes Ruchu.
Według nieoficjalnych informacji należąca do Yarona Brucknera spółka Eastbridge (właściciel m. in. sieci EMPIK i Galerii Centrum) przejęła kontrolę nad konsorcjum HDS-Wydawcy Prasy, a wchodząc w prawa konsorcjum, przejęła także roszczenia w sporze dotyczącym prywatyzacji Ruchu. Ponoć jednak Eastbridge nie zamierza kupować Ruchu, bo Yaron Bruckner poważnie zastanawia się nad wyjściem z Polski. Chce jednak jeszcze zrobić świetny interes i za 30 mln USD odsprzedać Polskiej Grupie Kapitałowej (informacja niepotwierdzona) udziały w konsorcjum HDS.