Pozycja dolara niezagrożona

W międzynarodowym systemie walutowym brakuje stabilności, ale przez najbliższe lata dolar pozostanie raczej dominującą walutą na świecie - uważają uczestnicy środowej konferencji "Kształtowanie przyszłości międzynarodowego systemu walutowego".

Pełniący obowiązki prezesa NBP Piotr Wiesiołek powiedział, otwierając konferencję, że strefa euro boryka się obecnie z najtrudniejszym kryzysem w swojej krótkiej historii. - Inicjatywa strefy euro, waluty, do której Polska będzie chciała się w przyszłości przyłączyć, pokazuje, jak bardzo złożone są kwestie funkcjonowania systemu walutowego - powiedział. Zaznaczył, że kilka krajów zainspirowanych euro, chce mimo to wprowadzić u siebie podobny projekt.

Zdaniem Wiesiołka, trudność w zachowaniu globalnej równowagi w międzynarodowym systemie walutowym wynika m.in. z dużej mobilności kapitału. Wskazał, że dzięki temu jednak niektóre kraje mają do niego dostęp. Zwrócił uwagę na tzw. mechanizm carry trade - strategię inwestycyjną, polegającą na zadłużaniu się w walucie kraju o niskich stopach procentowych i lokowaniu pozyskanych w ten sposób środków w walutach krajów o wysokich stopach. Według Wiesiołka, potrzebne jest porozumienie międzynarodowe, które pomoże "zneutralizować obecne globalne wyzwania".

Reklama

Noblista w dziedzinie ekonomii prof. Robert A. Mundell z Uniwersytetu Columbia w Nowym Jorku mówił m.in. o konieczności stabilizacji kursu euro i dolara. Jego zdaniem, obecne osłabienie euro wobec dolara jest efektem ataku spekulacyjnego na tę walutę. - Europa zyskała dzięki polityce silnego dolara. Eksport rośnie, ale już tego wystarczy - powiedział. Wskazał na negatywne skutki osłabienia europejskiej waluty, np. wyższe koszty zarządzania długiem.

Mundell uważa, że strefa euro i dolara mogłaby być swego rodzajem kotwicą stabilizującą dla międzynarodowego systemu walutowego. Według niego, jeśli kurs pary euro/dolar będzie dalej rozchwiany, to nie ma szans na jednolity, stabilny system walutowy. - W interesie Europy i USA jest ustabilizowanie eurodolara i wypracowanie wspólnej polityki monetarnej. Nie mówię o połączeniu walut, bo to byłoby ryzykowne - powiedział.

Sprawdź bieżące notowania walut na naszych stronach

Z kolei zastępca gubernatora Banku Rezerw Indii Subir Gokarn mówił o tendencjach w międzynarodowym systemie walutowym. Zwrócił uwagę na perspektywy powstania globalnej waluty. Zaznaczył, że połowa gospodarki światowej jest "rozgrywana przez USA, Europę i Chiny. Według niego Indie będą także istotnym czynnikiem, ale nie będą oddziaływać w skali globalnej.

- Ważnym wyznacznikiem wyłonienia się waluty, będącej walutą rezerw, jest skala. Stany Zjednoczone będą nadal dominować. Nie zanosi się, aby dominująca pozycja USA została podważona. Ewentualny proces przesunięć i korekt będzie długi i stopniowy - powiedział.

Zdaniem prof. Eisuke Sakakibary z japońskiego Uniwersytetu Waseda, świat jest świadkiem olbrzymiej transformacji - zwrócił uwagę na pogłębiające się problemy krajów wysoko rozwiniętych i perspektywy dynamicznego wzrostu gospodarek państw wschodzących. Jego zdaniem, w tym roku chińskie PKB przewyższy PKB Japonii, a do 2040 r. będzie wyższe od amerykańskiego. - Gospodarka Chin będzie pierwsza, a Indii trzecia - powiedział.

- Dolar będzie kluczową walutą, bo przez najbliższe 20 lat nie będzie dla niego dobrego substytutu. Będziemy jednak obserwować aprecjacje walut Chin i Indii. One będą wyrastały na potęgi gospodarcze - wyjaśnił.

Dodał, że we Wschodniej Azji następuje niezinstytucjonalizowana integracja gospodarcza, oparta na rynku. Według Sakakibary, istnieje możliwość powstania, w perspektywie 20-30 lat, azjatyckiego banku centralnego i waluty podobnej do euro.

- Jeżeli Francja i Niemcy mogły dojść co porozumienia, to dlaczego Chiny i Japonia nie mogłyby iść tym śladem. (...) Jest możliwa integracja tych krajów, podobna do integracji w strefie euro - uważa profesor.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: zagrożeni | waluty | USA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »