Prawdziwy "jastrząb" w gnieździe RPP. Joannie Tyrowicz konsekwencji nie brakuje
Narodowy Bank Polski (NBP) poinformował, że Joanna Tyrowicz (członkini Rady Polityki Pieniężnej - RPP), wnioskowała na kwietniowym posiedzeniu Rady o podniesienie stóp procentowych o całe 200 punktów bazowych. Wniosek został odrzucony - RPP utrzymała stopy procentowe na niezmienionym poziomie.
W kwietniu Rada Polityki Pieniężnej odrzuciła wniosek o podwyżkę stóp procentowych o 200 pb., który poparła jedynie członkini RPP J. Tyrowicz - podał NBP. Pozostali obecni na posiedzeniu byli przeciw.
W kwietniu RPP utrzymała stopy na niezmienionym poziomie, w tym referencyjną 5,75 proc.
Miesiąc wcześniej RPP odrzuciła wnioski o podwyżkę o 200 pb. i 25 pb.
Wnikliwi obserwatorzy polityki pieniężnej zdążyli się już przyzwyczaić do konsekwencji Joanny Tyrowicz. Członkini RPP nie składa broni i od wielu miesięcy (na kolejnych posiedzeniach Rady) wnioskuje o podwyżkę stóp.
Przypomnijmy jej wypowiedź z końca marca br., gdy już stawało się jasne, że inflacja w Polsce istotnie spada. "Uważam, że stopa 7,75 procent jest niezbędna - powiedziała tłumacząc, że obecny poziom stóp procentowych jest zdecydowanie za niski. Choć inflacja z miesiąca na miesiąc maleje, zdaniem Joanny Tyrowicz (wypowiedź z końca marca) trwałe osiągnięcie celu inflacyjnego będzie jeszcze długo niemożliwe.
Warto dodać, że cel inflacyjny NBP, o którym wspomniała Joanna Tyrowicz to 2,5 proc. (z możliwym odchyleniem o 1 pkt. proc. w obie strony). Można więc stwierdzić, że wiosną br. inflacja w Polsce mieści się w celu, jednak - przypomnijmy - Joanna Tyrowicz mówiła i mówi o "trwałym" zejściu wskaźnika wzrostu cen towarów i usług do celu wyznaczonego przez Narodowy Bank Polski. Za szczególnie esencjonalną można więc uznać wypowiedź J.Tyrowicz, że "w celu inflacyjnym trzeba być, a nie bywać".
Przypomnijmy więc, że - dla przykładu - na posiedzeniu RPP w lutym J. Tyrowicz domagała się podwyżki stóp procentowych o 200 pkt. bazowych (stopa referencyjna do 7,75 proc.). Jej wniosek, podobnie jak składane poprzednio, nie spotkał się z aprobatą Rady Polityki Pieniężnej.
Joanna Tyrowicz o podwyżkę w wysokości 200 punktów bazowych zabiegała również miesiąc wcześniej - w styczniu. Także wtedy wniosek nie znalazł poparcia u członków Rady Polityki Pieniężnej.
Warto jednak dodać, że w styczniu także członek RPP Przemysław Litwiniuk wnioskował o podwyżkę, jednak z mniejszym "jastrzębim" rozmachem (ledwie o 25 pkt. bazowych).
Nikt pewnie nie będzie zaskoczony, że Joanna Tyrowicz o podwyżkę stóp o 200 pkt. bazowych wnioskowała również w grudniu ub.r. Jak widać konsekwencji jej nie brakuje - ostatni, cytowany wyżej - komunikat NBP (o kwietniowym wniosku o podwyżkę stóp) jest potwierdzeniem "jastrzębiej" niezłomności prof. Joanny Tyrowicz.
Przypomnijmy, Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikował ostateczne dane o inflacji w kwietniu (ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły rdr o 2,4 proc., a w porównaniu z marcem wzrosły o 1,1 proc.). Można więc uznać, że wskaźnik mieści się w celu inflacyjnym NBP.
Co ważne, w kwietniu zakończyła się wielomiesięczna seria spadków CPI (inflacji konsumenckiej) w Polsce (licząc rok do roku).
Ekonomiści nie mają wątpliwości, że kwietniowe odbicie inflacji w górę można wiązać z powrotem wyższych stawek VAT na żywność. Eksperci uważają także, że odmrożenie cen energii w II połowie roku na pewno zaowocuje wzrostem inflacji (w prognozach pojawia się poziom 5-proc. inflacji konsumenckiej pod koniec b.r.).
***