Prawo: 59 tysięcy złotych do wyjęcia z urzędu

Prawie 59 tys. zł kary za swój błąd może zapłacić urzędnik organów centralnych czy naczelnych - ocenia firma doradcza Deloitte, która przeanalizowała obowiązującą od maja ustawę o odpowiedzialności majątkowej urzędników.

Ustawa wprowadza odpowiedzialność majątkową urzędników za "rażące naruszenie prawa". Zgodnie z nią urząd można dochodzić od urzędnika odszkodowania. Przepis zakłada, że błąd może kosztować urzędnika nawet 12-krotność miesięcznego wynagrodzenia. Deloitte wyliczyło, że w przypadku urzędów naczelnych i centralnych w grę wchodzi prawie 59 tys. zł, w urzędach wojewódzkich średnio ponad 44 tys. zł, a w gminnych - średnio 43 tys. zł.

Firma zwraca uwagę, że ze względu na rozpiętość zarobków, najwięcej za błąd mógłby zapłacić urzędnik samorządowy w województwie mazowieckim - prawie 52 tys. zł, a najmniej - w podlaskim - niecałe 40 tys.

Reklama

Prawnicy Deloitte przedstawili w czwartek wnioski z analizy zapisów ustawy. W ich ocenie ustawa nie będzie powszechnie stosowana, ale przyczyni się do weryfikacji i lepszego określenia obowiązków urzędników oraz usprawnienia nadzoru w urzędach.

Deloitte uważa, że przed wysokimi kosztami błędnych decyzji urzędników mogą chronić polisy od odpowiedzialności materialnej. - Takie rozwiązanie skutecznie funkcjonuje w Wielkiej Brytanii - podkreślił Mariusz Śron, radca prawny i partner kancelarii prawniczej Deloitte Legal. Według niego Deloitte otrzymała sygnały od urzędów, że firmy ubezpieczeniowe zaczęły już proponować urzędnikom polisy, choć za wcześnie, by mówić o szczegółach.

Jak wyjaśnił Śron, efektem ustawy może być lepsza organizacja pracy i nadzoru w urzędzie. W ocenie doradców ustawa nie przestraszyła urzędników - nie ma więc groźby, by unikali oni wydawania decyzji w obawie przed odpowiedzialnością finansową. Odsetek spraw, w których występuje rażące naruszenia prawa, jest niewielki, a błędy o takim charakterze zdarzają się rzadko.

W ocenie starszego prawnika w Deloitte Legal Karola Ciszaka rozwiązanie to nie jest rewolucyjne dla interesanta, bo dotyczy głównie relacji urząd-urzędnik. - Trudno ocenić, czy ustawa spełni swoje zadanie, mając na uwadze długą i skomplikowaną procedurę, prowadzącą do uzyskania odszkodowania od urzędnika - ocenił Ciszak.

Jednak podkreślił, że zaletą tych przepisów jest wprowadzenie obligatoryjności postępowania i to przy udziale prokuratora, podczas gdy dotychczas urzędnik mógł zostać ukarany decyzją swojego szefa.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: firma | Deloitte | urzędnik | prawo | tysiąc złotych
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »