Prezes LOT został odwołany

Rada nadzorcza PLL LOT odwołała prezesa spółki Marcina Piróga i powołała p.o. prezesa Zbigniewa Mazura. Wiceminister skarbu powiedział PAP, że konkurs na nowego prezesa ma być ogłoszony przed świętami. "S" zapowiada, że złoży doniesienie do prokuratury na zarząd.

We wtorek, zarząd przewoźnika, w związku z trudną kondycją finansową spółki, wystąpił do ministra skarbu o przyznanie pomocy w wysokości 400 mln zł w pierwszej transzy. MSP poinformowało, że przygotowuje się do udzielenia spółce pomocy publicznej. W środę szef resortu skarbu Mikołaj Budzanowski poinformował, że resort pozytywnie ocenia wniosek LOT, a skala pomocy wyniesie kilkaset milionów złotych. Minister podkreślił, że za kondycję finansową Polskich Linii Lotniczych LOT odpowiada prezes spółki, dlatego oczekuje od rady nadzorczej firmy wyciągnięcia konsekwencji personalnych.

Odwołany w czwartek Marcin Piróg pełnił funkcję prezesa LOT od października 2010 r.

Zbigniew Mazur, któremu rada nadzorcza powierzyła w czwartek obowiązki szefa firmy, jest członkiem zarządu PLL LOT, zajmuje się sprawami finansowymi. Mazur pełnił już kilka lat temu obowiązki p.o. prezesa LOT. Miało to miejsce po rezygnacji z funkcji prezesa LOT Sebastiana Mikosza - który szefował firmie przed Pirógiem.

Wiceminister skarbu Rafał Baniak powiedział w czwartek PAP, że resort spodziewa się, iż konkurs na nowego prezesa PLL LOT zostanie ogłoszony jeszcze przed Świętami Bożego Narodzenia.

Reklama

- Mazur ma podjąć działania restrukturyzacyjne natychmiast, od momentu przejęcia obowiązków prezesa - przekazał wiceminister.

W komunikacie przesłanym do PAP, rada nadzorcza LOT poinformowała, że ocena dotychczasowej pracy prezesa zarządu Marcina Piróga i "funkcjonowania spółki w otoczeniu zewnętrznym i wewnętrznym była przyczyną podjęcia decyzji o zmianach w składzie zarządu".

"Jednocześnie Rada Nadzorcza wyraża przekonanie, że plan restrukturyzacji Spółki, który ma zostać niezwłocznie wdrożony, spowoduje uzyskanie rentowności w maksymalnie krótkim czasie i pozwoli na ustabilizowanie sytuacji PLL LOT S.A. Pomoc udzielona Spółce przez Skarb Państwa gwarantuje sprawne funkcjonowanie Spółki, a tym samym niezakłócone wykonywanie operacji bez uszczerbku dla pasażerów i kontrahentów" - napisano w komunikacie.

Przewodniczący NSZZ "Solidarność" w PLL LOT Stefan Malczewski powiedział w czwartek, że decyzja rady nadzorczej jest rozczarowująca. - Cały zarząd powinien być "przegnany". Tak, jak pozbyto się prezesa Piróga, tak powinno się pozbyć członków zarządu - powiedział.

W jego ocenie, jeśli konkurs na nowego prezesa ma być ogłoszony jeszcze przed świętami, to oznacza, że "MSP ma już gotowego kandydata na to stanowisko".

- Według szacunków związków zawodowych, strata LOT na koniec roku może wynieść nawet 300 mln zł - powiedział. Media informują, że może to być 200 mln zł.

Malczewski poinformował, że związki chcą złożyć w najbliższym czasie doniesienie do prokuratury na zarząd za niegospodarność firmy. Dotyczyć to ma również prokurentów.

Mazur jest absolwentem Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Wcześniej studiował w Szkole Głównej Planowania i Statystyki (teraz SGH). Ukończył również Podyplomowe Studia Bankowości i Finansów na Wydziale Zarządzania Uniwersytetu Gdańskiego. Ma także licencję maklera papierów wartościowych.

Karierę zawodową Mazur rozpoczął w bankowości, najpierw pracując w Biurze Maklerskim Banku Inicjatyw Gospodarczych BIG SA, następnie został dyrektorem i Członkiem Zarządu Domu Maklerskiego Instalexport SA. Od czerwca 1996 r. był dyrektorem Biura Maklerskiego w Polskim Banku Rozwoju SA, a po przejęciu tego Banku przez BRE Bank, został wicedyrektorem BRE Brokers, odpowiedzialnym m.in. za nadzór nad transakcjami międzynarodowymi. W lipcu 2000 roku został prezesem Domu Inwestycyjnego BWE SA, później pracował w firmie Optimus, najpierw jako dyrektor ds. inwestycji, później jako członek zarządu odpowiedzialny m.in. za sprawy finansowe i projekty restrukturyzacyjne. Od sierpnia 2005 roku przez trzy lata był prezesem Zarządu Struktur & Management Polska, czołowej firmy doradczej z Niemiec, zajmującej się doradztwem dla największych firm w zakresie restrukturyzacji i transakcji na rynku kapitałowym.

Z PLL LOT Mazur jest związany od 2008 r. Najpierw pełnił funkcję dyrektora biura zarządu, a od sierpnia 2009 był prezesem LOT Services. Pracę w PLL LOT łączy z obowiązkami w Radzie Nadzorczej Eurolot, gdzie jest wiceprzewodniczącym.

Zbigniew Mazur ma 45 lata, jest żonaty i ma trójkę dzieci.

LOT za 2011 r. odnotował 145,5 mln zł straty. W 2010 r. strata miała wysokość 163,1 mln zł. W bieżącym roku spółka planowała zysk w wysokości 52,5 mln zł.

Skarb Państwa ma 67,97 proc. akcji LOT, TFS Silesia - 25,1 proc., pozostałe 6,93 proc. należy do pracowników.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Pora wybudzić się z dreamlinerowego snu

- - - - - -

IATA: Światowe linie lotnicze zarobią w 2012 r. 6,7 mld dolarów

Linie lotnicze zarobią w tym roku 6,7 mld dolarów - poinformował dyrektor generalny Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Powietrznych (IATA) Tony Tyler. Według październikowych prognoz miało to być 4,1 mld dol. W 2013 r. zysk przewoźników ma wynieść 8,4 mld dol.

IATA w swoich ostatnich prognozach z października przewidywała, że w przyszłym roku przewoźnicy zarobią 7,5 mld dol.

Organizacja wskazuje, że lepsze perspektywy przewoźników na ten rok wynikają z dobrych wyników linii lotniczych w drugim i trzecim kwartale. Pomimo wysokich cen paliwa i spowolnienia gospodarki światowej, zyski i płynność finansowa przewoźników są zbliżone do 2006 r., kiedy ceny ropy za baryłkę kształtowały się na poziome ok. 45 dolarów, a światowy wzrost PKB był 4-proc.

IATA podkreśla, że w przeszłości, gdy wzrost światowego PKB spadał poniżej 2 proc., przemysł lotniczy zaczynał odnotowywać straty. - Przy wzroście PKB zbliżonym do 2 proc. i 109,5 dolarach za baryłkę, spodziewaliśmy się znacznie słabszych wyników linii lotniczych. Przewoźnicy dostosowali się jednak do tego trudnego środowiska poprzez zwiększenie efektywności i restrukturyzację. To zabezpiecza płynność finansową przewoźników w obliczu słabego wzrostu gospodarczego i wysokich cen paliwa - powiedział w czwartek w Genewie dziennikarzom Tyler.

Poinformował, że pomimo kryzysu, ruch pasażerski wzrasta, również w klasie biznes.

Według IATA w najgorszej sytuacji są europejskie linie lotnicze. Ich tegoroczne zyski i te prognozowane w przyszłym roku są bliskie zeru. Jeszcze w październiku organizacja prognozowała, że europejskie linie odnotują stratę w br. w wysokości 1,2 mld dol.

Organizacja podkreśla, że europejska gospodarka nadal jest w trudnej sytuacji i nikłe są szanse na jej poprawę również w przyszłym roku. Dodatkowo europejska branża lotnicza funkcjonuje w "nieprzyjaznym otoczeniu", na które składają się m.in. wysokie podatki, niewystarczająca infrastruktura, skomplikowane przepisy prawne.

IATA zauważa, że w trudnej sytuacji są również linie z Afryki. Tam przewoźnicy nie radzą sobie z konkurencją na dalekich trasach, z wysokimi kosztami oraz systemem prawnym.

W ocenie organizacji najlepiej radzą sobie przewoźnicy z Azji i regionu Pacyfiku. Tamtejsze linie w tym roku będą miały zysk w wysokości 3 mld dolarów - jest to o 700 mln więcej niż przewidywały prognozy z października. Według IATA gorszy wynik jest efektem spowolnienia gospodarczego w Chinach. W przyszłym roku linie w tym regionie mają zarobić 3,2 mld dol.

Pozytywne dane dotyczą Stanów Zjednoczonych, gdzie linie lotnicze w tym roku osiągną zysk w wysokości 2,4 mld dolarów - prognozuje IATA. W przyszłym roku mają zarobić o miliard dol. więcej.

Linie z Ameryki Łacińskiej w tym roku mają zarobić 400 mln dol; w przyszłym roku o 300 mln dolarów więcej.

Przewoźnicy z Bliskiego Wschodu będą mieli w br. zysk na poziomie 800 mln dolarów - to o 100 mln więcej niż IATA przewidywała w październiku. W przyszłym roku zyski mają wzrosnąć o 300 mln dolarów do 1,1 mld dol.

IATA ocenia, że obserwowany ostatnio lekki spadek cen za baryłkę ropy naftowej - do 109,5 - nie przełożył się zbytnio na spadek ceny paliwa lotniczego. Wobec rosnących marż rafineryjnych, organizacja przewiduje, że ceny za baryłkę mogą wzrosnąć do 129,5 dolarów; jest to o 1,8 dol za baryłkę więcej niż przewidywano w ostatnich miesiącach.

IAR/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Marcin Piróg | PLL LOT | PAP | linie lotnicze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »