Prezydent klepnął budżet na 2007 r.
Lech Kaczyński podpisał ustawę budżetową na 2007 rok - biuro prasowego prezydenta.
Zgodnie z ustawą dochody w tym roku maja wynieść niespełna 228,95 mld zł, zaś wydatki 258,95 mld zł. Zaplanowany deficyt to 30 mld zł. Parlament zakończył prace nad budżetem 25 stycznia. W ostatniej fazie posłowie zaakceptowali poprawki Senatu zwiększające dochody o blisko 900 mln zł. Wśród tych poprawek znalazła się m.in. wyższa o 462,6 mln zł wpłata do budżetu z zysku NBP. Środki te mają zostać przeznaczone na zwiększenie wynagrodzeń w oświacie.Pozostałe 400 mln zł wyższych dochodów to tzw. warunkowe zwiększenie wpływów do budżetu, m.in. z tytułu podatku VAT.
W budżecie emeryci i renciści dostaną jednorazowe dodatki wynoszące odpowiednio 150, 180 i 330 zł, w zależności od wysokości otrzymywanego świadczenia. Osoby otrzymujące renty i emerytury od 1 tys. zł do 1 tys. 200 zł dostaną jednorazowo 150 zł.
Przy miesięcznych świadczeniach od 800 zł do 1 tys. dodatek wyniesie 180 zł, a przy świadczeniach poniżej 800 zł - 330 zł. Jednorazowe dodatki mają być zwolnione z podatku PIT. Nauczyciele mają dostać 5-procentowe podwyżki, wynoszące od 58 do 104 zł. Wyższe uczelnie dostaną z budżetu dodatkowe 200 mln zł na pomoce naukowe oraz wyposażenie laboratoriów. Wszyscy żołnierze zawodowi dostaną po 218 zł podwyżki brutto. Świątynia Opatrzności Bożej ma dostać natomiast z budżetu 40 mln zł.