Produkcja hut znacznie spadła

Od stycznia do końca maja roku polskie huty ponownie zanotowały znaczący spadek produkcji. W ciągu pięciu miesięcy obniżyła się aż o 14,4 proc. w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku. A może być jeszcze gorzej, jeśli UE i USA uszczelnią granice na wyroby pochodzące z krajów WNP.

Od stycznia do końca maja roku polskie huty ponownie zanotowały znaczący spadek produkcji. W ciągu pięciu miesięcy obniżyła się aż o 14,4 proc. w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku. A może być jeszcze gorzej, jeśli UE i USA uszczelnią granice na wyroby pochodzące z krajów WNP.

Wówczas mogą one trafić do Polski i odebrać znaczną część rynku krajowym producentom. Przez pięć miesięcy tego roku polskie huty wyprodukowały 2,4 mln ton surówki żelaza, czyli 16,6 proc. mniej niż w analogicznym okresie 2000 roku - wynika z szacunków Hutniczej Izby Przemysłowo-Handlowej.

Produkcja stali surowej sięgnęła 3,8 mln ton, co daje spadek o 14,4 proc. Niewiele lepiej było w przypadku produktów przetworzonych. Produkcja wyrobów walcowanych na koniec maja osiągnęła poziom 2,75 mln ton i była o 13,2 proc. niższa niż w ciągu pięciu miesięcy 2000 roku, natomiast produkcja rur stalowych poszła w dół o 6,2 proc. i wyniosła 184 tys. ton.

Reklama

Światowa bessa

Wszystko wskazuje na to, że w porównaniu w innymi krajami produkcja stali w Polsce notuje najwyższą dynamikę spadku. W krajach Unii Europejskiej przez pięć miesięcy tego roku sięgnęła 69,2 mln zł, co daje spadek o 1,2 proc. Znacznie gorzej jest na rynkach Ameryki Północnej, gdzie hutnicza produkcja spadła aż o 13,6 proc. - do 50,9 mln ton.

Tymczasem coraz lepiej mają się producenci z Azji i państw WNP. W Azji dynamika wzrostu stalowej produkcji wyniosła 4,8 proc., a w liczbach bezwzględnych Ń 136,2 mln ton. Z kolei kraje byłego ZSRR wytworzyły 40,6 mln ton stali - o 2,9 proc. więcej niż na koniec maja 2000 roku. Wschodnim producentom - mimo że mają wyroby o niskiej wartości dodanej - udaje się ponadto zdobywać zagraniczne rynki.

- Państwom azjatyckim oraz WNP udaje się zwiększać produkcję. Mimo że na własnych rynkach notują mniejszy popyt niż ich możliwości produkcyjne, to wiele towarów lokują na rynkach Unii Europejskiej i w USA, proponując bardzo niskie ceny. Stany Zjednoczone i kraje UE z pewnością zaczną chronić własne rynki przed napływem tej stali. Wówczas można obawiać się, że znaczne jej ilości trafią do Polski, odbierając rynek krajowym producentom. Nie mamy jeszcze danych dotyczących wielkości importu, jeśli jednak utrzyma się dynamika jego wzrostu notowana w I kwartale tego roku, można spodziewać się czarnego scenariusza i oszacować, że na koniec roku import sięgnie 2,7 mln ton i będzie o ponad 11 proc. wyższy niż na koniec 2000 r. - uważa Romuald Talarek, prezes HIPH.

Urealniony program

Wzrastający import już zresztą wymusił urealnienie programu restrukturyzacji hutnictwa przyjętego przez rząd 5 czerwca. Zapisano w nim, że import wyrobów gotowych powinien utrzymać się na poziomie 2,1 mln ton rocznie, dzięki czemu jego udział w zużyciu miałby w 2005 roku spaść do 25 proc. Dziś jednak już ani rząd, ani przedstawiciele UE nie mają wątpliwości, że spadku poniżej 30 proc. w najbliższym czasie spodziewać się nie należy.

Okiem eksperta

Nie mamy jeszcze informacji o wynikach finansowych hutnictwa, ponieważ są one przedstawiane w ujęciu kwartalnym. Patrząc jednak na rynek, można zaobserwować, że ceny wyrobów nie rosną w znaczącym tempie, a koszty nie spadają. Dlatego nie należy spodziewać się zwiększenia przychodów hut i poprawy wyniku finansowego.

Jedyna pociecha w tym, że jest już gotowy znowelizowany program restrukturyzacji branży. Mimo że ma on pewne wady - na przykład niepokoi nas to, że obejmuje tylko plany uzdrowienia wybranych hut i restrukturyzację jedynie 14 proc. hutniczych zobowiązań - ważne jest, by jak najszybciej został wdrożony. Można mieć bowiem obawy, że w przypadku opóźnień huty, zanim zaczną odczuwać efekty restrukturyzacji, upadną.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: import | huty | produkcje | USA | wnp
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »