Produkcja potwierdza ożywienie

Według wstępnych danych produkcja sprzedana przemysłu po wyeliminowaniu wpływu zmian cen (w przedsiębiorstwach o liczbie pracujących powyżej 9 osób) była w listopadzie br. o 8,5% wyższa niż przed rokiem i o 0,2% mniejsza w porównaniu z październikiem br.

Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym produkcja sprzedana ukształtowała się na poziomie o 7,4% wyższym niż w analogicznym miesiącu ub. roku i o 1,3% większym w porównaniu z październikiem br.

W stosunku do listopada ub. roku wzrost produkcji sprzedanej przemysłu odnotowano w 22 (spośród 29) działach przemysłu m.in. w produkcji maszyn i urządzeń - o 26,2%, wyrobów gumowych i z tworzyw sztucznych - o 22,8%, wyrobów z pozostałych surowców niemetalicznych - o 22,7%, wyrobów z metali - o 17,6%, drewna i wyrobów z drewna oraz ze słomy i wikliny - o 16,5%, artykułów spożywczych i napojów - o 10,0%. Spadek produkcji sprzedanej przemysłu, w porównaniu z listopadem ub. roku, wystąpił m.in. w produkcji pozostałego sprzętu transportowego - o 48,3%, wyrobów tytoniowych - o 3,6%, odzieży i wyrobów futrzarskich - o 3,6%, działalności wydawniczej; poligrafii i reprodukcji zapisanych nośników informacji - o 1,8%.

Reklama

W okresie styczeń-listopad br. produkcja sprzedana przemysłu była o 3,5% wyższa w porównaniu z analogicznym okresem ub. roku.

Listopadowe dane o produkcji przemysłowej potwierdzają wcześniejsze sygnały o powracającej w polskiej gospodarce koniunkturze. Odbiera to broń, przynajmniej na rozpoczynającym się jutro posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej (RPP), zwolennikom obniżek stóp procentowych, sądzą ekonomiści. Główny Urząd Statystyczny (GUS) poinformował w poniedziałek, że produkcja wzrosła licząc rok do roku o 8,5 procent, a w stosunku do października spadła o 0,2 procent. Analitycy oczekiwali wzrostu r/r o 7,4 procent. Sezonowo wyrównana produkcja przemysłu zwiększyła się właśnie o 7,4 procent.

Według wstępnych danych produkcja budowlano-montażowa (w cenach stałych), obejmująca roboty o charakterze inwestycyjnym i remontowym, zrealizowana na terenie kraju przez przedsiębiorstwa budowlane o liczbie pracujących powyżej 9 osób, była w listopadzie br. wyższa o 5,9% niż przed rokiem i niższa o 17,9% w porównaniu z październikiem br. Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym produkcja budowlano-montażowa ukształtowała się na poziomie wyższym o 8,6% niż w listopadzie ubiegłego roku i o 0,5% niższym w porównaniu z październikiem br.

W listopadzie br., w stosunku do analogicznego miesiąca ubiegłego roku, wzrost zrealizowanych robót odnotowano we wszystkich grupach przedsiębiorstw (największy - o 73,4% - w przedsiębiorstwach przygotowujących teren pod budowę, a najmniejszy - o 0,8% w podmiotach wykonujących instalacje budowlane).W stosunku do października br. spadek zrealizowanych robót wyniósł: w jednostkach zajmujących się wykonywaniem robót budowlanych wykończeniowych - 30,0%, wykonywaniem instalacji budowlanych - 21,1%, wznoszeniem budynków i budowli; inżynierią lądową i wodną - 17,5% a przygotowaniem terenu pod budowę - 0,3%.Poziom produkcji budowlano-montażowej zrealizowanej w okresie styczeń-listopad br. był o 7,3% wyższy niż w analogicznym okresie ub. roku.

Komentarz: Juliusz Radwański ekonomista BGŻ

Dane te oznaczają, że popyt na krajową produkcję rośnie w coraz szybszym tempie. Niekoniecznie musi to być jednak popyt krajowy. Ceny produkcji sprzedanej przemysłu zwiększyły się o 0,1% w porównaniu z poprzednim miesiącem. W relacji rok do roku spadły o 0,4%, co było zgodne z przewidywaniami. Dynamika cen w przetwórstwie przemysłowym wyniosła minus 0,1% (m/m), co przełożyło się na spadek o 1,7% (r/r).

Cały czas wszystko wskazuje na to, że za dużą część wzrostu polskiej produkcji przemysłowej odpowiada popyt zagraniczny. W szczególności, obserwujemy obecnie początek ożywienia gospodarczego w Niemczech, przejawiającego się m. in. wysoką wartością wskaźnika Ifo, który niespodziewanie wzrósł w listopadzie do poziomu 99,6 punktów. Jest on uznawany za wskaźnik wyprzedzający dla polskiego eksportu. Przykładem gałęzi produkującej na eksport jest przemysł samochodowy. W listopadzie wyprodukowano o 19,2% więcej nowych samochodów niż w tym samym miesiącu roku ubiegłego. Z ogólnej ich liczby na eksport trafiło 95,7%.

Dane o produkcji przemysłowej są bardzo ważne z punktu widzenia decyzji władz monetarnych. Ostatnio obserwowany spadek inflacji, wraz z deflacją cen producenta (szczególnie wyraźną w przetwórstwie przemysłowym) może być argumentami za jak najszybszym obniżeniem stóp procentowych. Z kolei wyższa produkcja oznacza wyższe zatrudnienie i wyższe dochody, co może skutkować wzrostem presji inflacyjnej. Efekt ten może oddziaływać z opóźnieniem, aby jednak zadziałał musi być spełniony warunek wysokiego wykorzystania mocy produkcyjnych. W innym przypadku wzrost popytu będzie powodował jedynie dalszy wzrost produkcji, przy umiarkowanej dynamice cen.

W obecnej chwili nie można stwierdzić z całą pewnością, aby wykorzystanie mocy produkcyjnych było wysokie (choć być może zbliża się powoli do takiego poziomu). Argumentem jest wysoka stopa bezrobocia i wciąż spadająca inflacja. Tak więc wydaje się, że polityka monetarna może jeszcze przez pewien czas być ukierunkowana na wspomaganie aktywności gospodarczej, przy czym RPP musi bardzo uważnie rozpoznawać wszelkie sygnały świadczące o ewentualnym pojawieniu się presji inflacyjnej.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: ożywienie | produkcje | procent | popyt
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »