Produkcja przemysłowa w maju wzrosła rok do roku o 14,0 proc. - GUS

Produkcja przemysłowa w maju wzrosła o 14,0 proc. rok do roku, po wzroście o 9,7 proc. rdr w kwietniu 2010 roku, a w porównaniu z poprzednim miesiącem wzrosła o 2,0 proc. - poinformował w piątek Główny Urząd Statystyczny.

Produkcja przemysłowa wyrównana sezonowo wzrosła w maju rdr o 10,9 proc., a miesiąc do miesiąca wzrosła o 3,4 proc.

Ekonomiści ankietowani przez PAP prognozowali, że produkcja przemysłowa w maju, w ujęciu dwunastomiesięcznym, wzrosła o 8,4 proc., natomiast w porównaniu z kwietniem 2010 roku spadła o 3,1 proc.

Ceny produkcji przemysłowej natomiast w maju wzrosły o 1,5 proc. w stosunku do maja 2009 roku, a w ujęciu miesięcznym ceny produkcji wzrosły o 1,6 proc. - podał w piątek Główny Urząd Statystyczny. Ekonomiści w przeprowadzonej przez PAP ankiecie prognozowali, że ceny producentów w maju wzrosły o 0,3 proc. rok do roku, a w ujęciu miesięcznym wzrosły o 0,9 proc.

Reklama

Poniżej wyniki produkcji przemysłowej w maju i w kwietniu:

* - dane skorygowane

- - - - -

- Wzrost produkcji w czerwcu wyniesie ok. 11,5 proc. rdr w porównaniu z 14 proc. odnotowanymi w maju, a dynamika wzrostu gospodarczego w II kwartale będzie zbliżona do tej z I kwartału i znajdzie się na poziomie ok. 3 proc. - oceniła w rozmowie z PAP Aneta Piątkowska, dyrektor Departamentu Analiz i Prognoz Ministerstwa Gospodarki.

- W czerwcu prognozujemy, że wzrost produkcji wyniósł ok. 11,5 proc. w ujęciu rocznym. Jeśli chodzi o dynamikę wzrostu PKB w II kwartale, to na razie możemy podtrzymać szacunek Ministerstwa Gospodarki, że wyniesie ona ok. 3 proc. rdr i będzie zbliżona do tej odnotowanej w I kwartale. W kolejnych kwartałach spodziewamy się również dynamik rocznych na poziomie ok. 3 proc. Więcej o PKB w II kwartale będzie można powiedzieć po danych o sprzedaży detalicznej - powiedziała PAP Piątkowska.PKB wzrósł w I kwartale 2010 roku o 3,0 proc. rdr.

Komentując dane o produkcji w maju, Piątkowska podkreśliła, że są one lepsze od oczekiwań resortu gospodarki.- Cieszą wzrosty w działach eksportowych produkcji, co wiąże się z korzystnym kursem złotego oraz ożywieniem gospodarczym w Niemczech. W maju układ dni roboczych nie był korzystny dla produkcji przemysłowej, stąd też ten wynik jest zaskoczeniem. Od dawna nie odnotowano także wzrostów produkcji miesiąc do miesiąca w maju - powiedziała dyrektor departamentu w MG.- W danych o produkcji przemysłowej w maju nie uwidoczniły się skutki powodzi, częściowo mogą być one jeszcze widoczne w czerwcu, jednak jeśli nie miały one wpływu na majową produkcję to nie powinny mieć także przełożenia na czerwiec - dodała.

GUS podał w piątek, że produkcja przemysłowa w maju wzrosła o 14,0 proc. rdr, po wzroście o 9,7 proc. rdr w kwietniu 2010 roku, a w porównaniu z poprzednim miesiącem wzrosła o 2,0 proc.

Ekonomiści ankietowani przez PAP prognozowali, że produkcja przemysłowa w maju, w ujęciu dwunastomiesięcznym, wzrosła o 8,4 proc., natomiast w porównaniu z kwietniem 2010 roku spadła o 3,1 proc.

Komentarz Małgorzaty Starczewskiej - Krzysztoszek, głównej ekonomistki PKPP Lewiatan:

To już siódmy miesiąc z rzędu wzrostu produkcji przemysłowej. W maju wręcz wystrzeliła ona w górę. Widać, że nawet powódź nie była w stanie zakłócić tego pozytywnego trendu. Nieco gorzej radziło sobie budownictwo, szczególnie podmioty budujące obiekty inżynierii lądowej i wodnej. To akurat zły sygnał, oznacza bowiem, że inwestycje drogowe i generalnie - infrastrukturalne - nie ruszyły jeszcze po zimie. Największy wpływ na eksplozję produkcji przemysłowej mają rosnące zapasy i eksport. Firmy odbudowują zapasy, bo wierzą, że sytuacja gospodarcza w drugiej połowie 2010 roku i w przyszłym roku będzie się systematycznie poprawiać. Ten proces już się rozpoczął, bowiem to zapasy były najistotniejszym komponentem wzrostu PKB w I kwartale 2010 r.

Wyraźnie ruszyła gospodarka niemiecka, w której wzrost produkcji przemysłowej w kwietniu przekroczył 13 proc. A trzeba pamiętać, że ponad 50 proc. naszego eksportu do Niemiec to komponenty do produkcji. Przyspieszenie w Niemczech to zatem szansa na wzrost eksportu, która jak widać po wynikach produkcji przemysłowej w Polsce w maju, jest konsekwentnie wykorzystywana przez polskie firmy.

Coraz wyższy jest eksport chemikaliów i komputerów, dobrze radzi sobie branża motoryzacyjna. Na razie nie odbudował się jeszcze eksport w branży maszyn i urządzeń oraz mebli. Myślę jednak, że wkrótce i te branże wyjdą na plus. Wszystko wskazuje więc na to, że nasza gospodarka weszła na ścieżkę szybkiego wzrostu, a to oznacza, że wzrost PKB w tym roku przekroczy 3 proc.

- - - - -

W opinii Adama Glapińskiego z Rady Polityki Pieniężnej, majowe dane o produkcji przemysłowej potwierdzają, że w gospodarce następuje odbicie. Jego zdaniem, jest szansa, że wzrost PKB w 2010 roku może przekroczyć 3,0 proc.

- Dane dotyczące majowej produkcji są optymistyczne. Potwierdzają, że następuje odbicie, choć sam pułap jest niski, w porównaniu do naszych możliwości. Z 3,0 proc. wzrostu PKB należy być w tym roku zadowolonym, choć nie wykluczam, że będzie więcej - powiedział w rozmowie z PAP Glapiński.

- Widać, że w skali makro powódź nie wpłynęła w znaczący sposób ani na poziom cen żywności, ani na poziom produkcji. Jest to tragedia ludzka, która jednak nie przenosi się na gospodarkę - dodał.

- Jeśli w Niemczech sytuacja będzie się rozwijać optymistycznie, także i my ruszymy. Cały czas czekamy także, aż ruszy popyt inwestycyjny - ocenił członek RPP.

Produkcja przemysłowa w maju wzrosła o 14,0 proc. rdr, po wzroście o 9,7 proc. rdr w kwietniu 2010 roku, a w porównaniu z poprzednim miesiącem wzrosła o 2,0 proc. - poinformował GUS.

- W czerwcu będzie nowa projekcja, natomiast z cząstkowych analiz wynika cały czas, że od września możemy się spodziewać powolnego wzrostu cen. Nadal uważam, że pod koniec tego roku, lub na przełomie, będzie potrzebna reakcja na tę sytuację. Odradza się dynamika gospodarki. Do końca tego roku i na początku przyszłego, inflacja będzie się jeszcze mieściła w celu 2,5 proc., jednak ze względu na odłożoną reakcję polityki monetarnej, trzeba działać wcześniej - powiedział Glapiński.

- Zobaczymy, jaka będzie decyzja Rady. Moim zdaniem, po pierwszym, wyraźnym sygnale podnoszenia się inflacji, kiedy pojawi się tendencja, trzeba będzie działać. Potrzebny będzie, moim zdaniem, ruch w postaci podwyżki o 50 pb, a potem sygnał, że stabilizujemy stopy procentowe na jakiś czas - dodał.

- - - - -

KOMENTARZ HOME BROKER

W maju, podobnie, jak w poprzednich miesiącach, produkcja budowlano-montażowa była niższa niż rok wcześniej. Po uwzględnieniu czynników o charakterze sezonowym obniżyła się o 3,4 proc. Skala spadku stopniowo ulega jednak zmniejszeniu. W kwietniu spadek sięgał 7,7 proc. Wciąż jednak zbyt wcześnie, by ogłaszać zakończenie kryzysu w budownictwie.

Biorąc pod uwagę dane niewyrównane sezonowo produkcja budowlano-montażowa podniosła się w maju o 2,3 proc. Największa poprawa sytuacji nastąpiła w zakresie robót budowlanych związanych ze wznoszeniem budynków (12,5 proc.). W przypadku specjalistycznych robót budowlanych (m.in. rozbiórki obiektów budowlanych, przygotowanie terenów pod budowę, wykonywanie instalacji budowlanych, robót wykończeniowych) nastąpił wzrost o 5,6 proc. Natomiast regres był udziałem budownictwa infrastrukturalnego (11,3 proc.).

Budownictwo silniejsze niż deweloperka

Poprawiająca się sytuacja na rynku budowlanym przekłada się na korzystniejsze niż całej giełdy zachowanie akcji spółek budowlanych, czego nie da się powiedzieć o deweloperskich. Od rynkowego szczytu z 14 kwietnia te pierwsze straciły nieco ponad 6 proc., a drugie - 7,5 proc., podczas gdy indeks WIG zniżkował w tym czasie o blisko 8 proc. Licząc od końca minionego roku utrzymuje się jednak polaryzacja, gdzie walory przedsiębiorstw budowlanych wypadają znacznie lepiej niż deweloperów. WIG-Budownictwo zyskuje około jedną dziesiątą, a WIG-Deweloperzy traci około 5 proc. WIG jest nieznacznie na plusie.

Oceny minimalnie gorsze

Na wciąż niepewną sytuację w budownictwie wskazywało majowe badanie koniunktury, gdzie w porównaniu z wcześniejszym miesiącem nastąpił nieznaczny regres. Poprawę koniunktury sygnalizowało 21 proc.firm, a pogorszenie - 20 proc. Bilans był o 1 pkt gorszy niż w kwietniu. Przedsiębiorcy wskazywali na niewielki wzrost portfela zamówień oraz nieznaczny spadek produkcji budowlano-montażowej, choć mniejszy od zgłaszanego w kwietniu. Przewidywania na najbliższe trzy miesiące w zakresie portfela zamówień i produkcji budowlano-montażowej są nieco mniej optymistyczne od formułowanych w ubiegłym miesiącu. Spośród badanych przedsiębiorstw 23 proc. planuje, że będzie prowadziło prace budowlano-montażowe za granicą (przed rokiem 17 proc.). Dyrektorzy tych przedsiębiorstw spodziewają się nieco wolniejszego niż przed miesiącem wzrostu portfela zamówień na roboty budowlano-montażowe na rynku zagranicznym.

12 proc. firm musi zwiększyć moce produkcyjne

Z danych GUS wynika, że w maju 17 proc. przedsiębiorstw budowlano-montażowych oceniało swoje zdolności produkcyjne jako zbyt duże w stosunku do oczekiwanego w najbliższych miesiącach portfela zamówień, 71 proc. jako wystarczające, a 12 proc. jako zbyt małe. W porównaniu z majem 2009 r. zwiększył się udział jednostek oceniających swe zdolności produkcyjne jako zbyt duże i zbyt małe. W porównaniu z majem ubiegłego roku przedsiębiorcy zgłaszali zmniejszenie wykorzystania mocy produkcyjnych z 75 proc. do 71 proc.

Katarzyna Siwek

Inflacja, bezrobocie, PKB - zobacz dane z Polski i ze świata

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: RDR | budownictwo | PKB | WIG | zapasy | ekonomiści | GUS | eksport | produkcja przemysłowa | proca
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »