Prof. Jończy: skala emigracji będzie rosła przez 3-5 lat

Liczba polskich emigrantów przez 3-5 lat będzie rosła - uważa specjalizujący się w badaniu migracji prof. Romuald Jończy z Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu.

Zdaniem profesora, do powrotu do kraju skłonić ich może dobra praca, ułatwienie prowadzenia działalności gospodarczej i walka z szarą strefą, ale także proste instrumenty, jak urlopy "emigracyjne".

Naukowiec wygłosił wykład na ten temat w piątek podczas konferencji w Katowicach. Wykład poświęcony był zmianom na polskim rynku pracy na przykładzie realizowanego w województwie śląskim projektu "Pierwsza szychta". Projekt ten służy aktywizacji osób długotrwale bezrobotnych i wykluczonych z rynku pracy.

- W najbliższych kilku latach praca za granicą dotknie kilku milionów ludzi w Polsce. Co roku wyjeżdżać będzie podobna liczba osób, ale ci, którzy już tam pracują, pozostaną, więc w sumie skala emigracji będzie wzrastać. Jeśli nie będzie jakiegoś cudu w polskiej gospodarce, to jeszcze przez 3 do 5 lat będzie wzrastała liczba pracujących za granicą, potem zacznie się ograniczać - powiedział prof. Jończy.

Reklama

Jego zdaniem, za spadkiem emigracji za kilka lat będzie przemawiać m.in. malejąca siła nabywcza zagranicznych wynagrodzeń, rosnące zarobki w Polsce i umocnienie złotego.

Za obecnym wzrostem migracji stoi wyż demograficzny pierwszej połowy lat 80., wchodzący właśnie na rynek pracy. Przytoczone wyniki badań wskazują, że ok. 85-90 proc. osób pracujących za granicą nie jest w stanie stwierdzić, czy i kiedy wróci.

- Kiedyś jechało się dorobić, teraz zarobić. Jeśli ktoś w 1989 r. pracował w Niemczech, to zarabiał 65 razy więcej niż w Polsce, teraz - 4 razy więcej. To powoduje, że dalej opłaca się wyjechać, ale już nie można się dorobić. Mamy więc do czynienia z sytuacją patową, która powoduje wyjazdy, a nie generuje powrotów - podkreślił prof. Jończy.

Jego zdaniem, czasami zatrzymanie pracownika w Polsce nie wymaga wielkich nakładów. Np. mającym rodziny osobom w wieku 35-40 lat wystarczyłoby podnieść wynagrodzenie o kilkaset złotych i ustabilizować warunki zatrudnienia, oferując stałą umowę o pracę. Trudniej natomiast zatrzymać młodych bez zobowiązań.

Korzystne byłyby też takie instrumenty, jak bezpłatny urlop emigracyjny, które można łatwo wprowadzić w sezonowych branżach, jak turystyka czy budownictwo. "Jeśli w danej firmie potrzebnych jest trzech pracowników, to zatrudnić czterech i każdego wypuszczać za granicę na 3 miesiące na urlop bezpłatny; będzie on ubezpieczony i nie straci miejsca pracy w Polsce, bo gwarantuje mu to umowa" - wyjaśnił profesor.

Kluczowe znaczenie ma też pobudzenie aktywności gospodarczej w dziedzinie usług, gdzie podaż jest zbyt mała w stosunku do ilości transferowanych przez emigrantów do Polski pieniędzy. - Tylko własna działalność gospodarcza może dać w Polsce poziom życia i zarobków porównywalny do tego za granicą - ocenił prof. Jończy.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: skala | 5 lat | prof
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »