Program dla przewozów regionalnych

Samorząd Dolnego Śląska zamówił projekt organizacji kolei regionalnych. Może to rozpocząć ich regionalizację i prywatyzację.

Samorząd Dolnego Śląska zamówił projekt organizacji kolei regionalnych. Może to rozpocząć ich regionalizację i prywatyzację.

Konsorcjum pięciu krajowych i zagranicznych firm doradczych przygotowuje na zlecenie urzędu marszałkowskiego (UM) we Wrocławiu projekt organizacji przewozów pasażerskich w regionie Dolnego Śląska. Opracowanie finansuje ze EBOR, który przeznaczył na ten cel 600 tys. EUR.

- Przygotowujemy przetarg na operatora. Najdalej w lutym będzie gotowy cały program i wtedy samorząd zdecyduje, czy rozpocząć jego realizację. Zadaniem doradców jest określenie możliwości sieci i potrzeb komunikacji kolejowej w tym regionie - mówi Andrzej Massel z Centrum Naukowo-Technicznego Kolejnictwa, współautor projektu.

Reklama

Lokalni pionierzy

Pilotażowy program ma szansę rozpocząć zapowiadany przez Ministerstwo Infrastruktury proces regionalizacji spółki Przewozy Regionalne.

- To mógłby być model do zastosowania w innych województwach, ale każdy region wymaga odrębnych analiz potrzeb i możliwości - dodaje Andrzej Massel.

Podobne programy, chociaż własnym sumptem i na mniejszą skalę, przygotowują trzy inne województwa: kujawsko-pomorskie, wielkopolskie i mazowieckie. - Chciałbym, aby wszystkie cztery projekty weszły w życie do końca pierwszego półrocza 2004 r. - mówi Maciej Leśny, wiceminister infrastruktury.

Bez monopolu PKP

Analiza na Dolnym Śląsku ma zdefiniować zakres lokalnej sieci, określić częstotliwość połączeń, potrzeby taborowe, formę realizacji przewozów. Samorząd planuje utworzyć spółkę, w której drugim udziałowcem będzie wyłoniony w przetargu przewoźnik. Nie musi to być spółka PKP Przewozy Regionalne, ale z pewnością także PKP wniesie do przedsięwzięcia swój wkład - tabor, część pracowników. Samorząd liczy na udział zewnętrznego inwestora. - PKP będzie uczestniczyć w przewozach, ale operatorem może być też inny podmiot. Wybierzemy go w przetargu. Realizacja tego projektu zależy od stabilnych źródeł finansowania, które pozwolą zawrzeć z operatorem długoterminową umowę. Zmiana systemu finansów publicznych i finansowania przewozów daje taką możliwość - mówi Jolanta Maślikowska, wicedyrektor wydziału transportu kolejowego UM we Wrocławiu.

Decydująca rozgrywka

Szacuje się, że Dolnośląskie otrzyma rocznie około 40 mln zł, które może przeznaczyć na przewozy regionalne. To poziom dofinansowania, który przy właściwym rozegraniu pozwoli nie tracić na przewozach pasażerskich dotychczas kojarzonych wyłącznie ze stratami. W zależności od wyboru jednego z przygotowanych przez doradców wariantów organizacja przewozów obejmie 1100-1300 km linii. Niektóre trasy mogą zostać zamknięte, inne - od dawna nieczynne - ponownie uruchomione.

- Aby wzrosło zainteresowanie tym środkiem transportu, liczba połączeń na danym odcinku musi wzrosnąć - jeździmy często (więcej niż sześć par pociągów na dobę) albo wcale. Co najmniej 75 mln zł potrzeba na modernizację taboru, a na renowację linii, co pozwoli na rozsądny czas połączeń, potrzeba 65 mln zł. Do tego dochodzi kilkanaście milionów złotych na sfinansowanie systemu dystrybucji biletów i informacji oraz remonty stacji. Część tych środków wyłoży inwestor, jeśli projekt będzie rentowny. Modernizację sieci powinien współfinansować właściciel, czyli PKP PLK - wylicza Andrzej Massel.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: PKP | przewozy | Przewozy Regionalne | samorząd | regionalne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »