Prokuratura bierze się za dyskonty. Chodzi o niesławną promocję na wódkę
Członkowie zarządów Biedronki, Kauflanda i Lidla są przesłuchiwani przez prokuraturę. Chodzi o promocję na wódkę z pierwszych miesięcy tego roku. Dyskonty wprowadziły do sprzedaży półlitrowe butelki alkoholu w cenie 10 zł za sztukę. Sprawa trafiła do UOKiK, teraz toczy się postępowanie w prokuraturze.
Prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie promocji na wódkę w trzech dyskontach. O sprawie pisze warszawska wyborcza.pl. Jak podaje portal, przed prokuraturą muszą się tłumaczyć członkowie zarządów Biedronki, Kauflanda i Lidla.
Do prokuratury niesławna promocja trafiła za sprawą Urzędu Konkurencji i Konsumenta. Jak podaje wyborcza.pl, śledczy badają wątek możliwej zmowy cenowej.
Przypomnijmy, że na przełomie lutego i marca tego roku w trzech sieciach handlowych - Biedronce, Kauflandzie i Lidlu - była dostępna wódka w cenie ok. 10 zł za pół litra. Oferta pojawiła się w szczycie wojny cenowej między dyskontami.
Ale ta promocja nie zaskarbiła sobie sympatii klientów. W sieci zawrzało od oskarżeń o "rozpijanie Polaków" i cenowy dumping. Sprawa oburzyła m. in. Jana Śpiewaka, działacza społecznego sprzeciwiającego się publicznej promocji alkoholu. "Nie ma przyzwolenia na rozpijanie Polaków i łamanie prawa! Polska nie może być kolonią zagranicznych korporacji" - tak skomentował w mediach społecznościowych informację o tym, że złożył w sprawie oferty zawiadomienie do UOKiK.
Urząd zajął się sprawą i zawiadomił warszawską prokuraturę. "Od kilku dni na bieżąco przyglądamy pojawiające się informacje dotyczące alkoholu, ze wstępnej analizy wynika, że zgodnie z ustawą o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, promocja alkoholu w przyjętej przez te sieci formie może stanowić zakazaną prawnie promocję napojów alkoholowych, dlatego zawiadomiliśmy w tej sprawie Prokuraturę Rejonową Warszawa-Mokotów" - przekazano nam na początku marca.
Śledczy, zgodnie z ustaleniami "Wyborczej", zajęli się sprawą. W połowie kwietnia 2024 roku wszczęto postępowanie przygotowawcze - podaje portal wyborcza.pl. Nikomu nie postawiono jeszcze zarzutów.
Prokuratura bada, czy doszło do zmowy cenowej. Prokuratorzy sprawdzają też, czy za sprzedawane w promocyjnych cenach alkohole prawidłowo naliczano i odprowadzano podatek akcyzowy.
Członek zarządu sieci Lidl wskazał osobę odpowiedzialną za ustalenie ceny - podał portalowi prokurator Piotr Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. W przypadku sieci Biedronka przesłuchany członek zarządu powołał się na tajemnicę adwokacką. Z kolei przesłuchanie członka zarządu sieci Kaufland jeszcze się nie odbyło.