Prosper chce fuzji

Przedstawiciele tych firm wyrażają zainteresowanie rozmowami na ten temat podkreślają jednak, że muszą dokładanie zbadać kondycję finansową Prospera, który przez ostatnie kwartały wyraźnie odstawał od konkurencji.

Prosper od dwóch miesięcy prowadzi rozmowy z największymi dystrybutorami farmaceutyków na temat ewentulanej fuzji. Chcielibyśmy całą transakcję połączenia z inną spółką giełdową z branży przeprowadzić w latach 2003-2004 - powiedział na wczorajszej konferencji prasowej Tadeusz Wesołowski, prezes Prospera. Nowy podmiot posiadał będzie 30 proc. udział w rynku. Fakt prowadzenia takich negocjacji potwierdził PG Andrzej Olszewski, właściciel Farmacolu.

Jestem w stałym kontakcie z szefem Prospera - powiedział. Trochę inaczej przedstawia to Wojciech Rosicki, rzecznik PGF. Jesteśmy gotowi zasiąść do rozmów z Prosperem - zapowiada. Takie deklaracje mogą oznaczać, że rozmowy, o których wspomina prezes Wesołowski, toczą się właśnie z Farmacolem.

T. Wesołowski oczekuje, że ewentualna fuzja polegała będzie na wzajemnej wymianie akcji i odbędzie się bez angażowania gotówki. Dystrybutorzy nie mają wolnych środków - stwierdził prezes Prospera. Z tą opinią zgadza się Przemysław Sawala-Uryasz, analityk DM BZ WBK. Zarówno PGF jak i Farmacolu nie stać na taką akwizycję - wskazał. Płatności gotówką nie wyklucza jednak A. Olszewski.

Nie odrzucamy scenariusza, że zamiast wymiany akcji, po prostu kupimy Prospera - stwierdził zastrzegając, że wcześniej Farmacol będzie musiał przeprowadzić bardzo dokładny due-dilligence Prospera. Musimy być ostrożni w negocjacjach, zwłaszcza patrząc na wyniki, które pokazuje Prosper - deklaruje z kolei W. Rosicki.

Kluczową sprawą dla fuzji Prospera z innym dystrybutorem będzie kwestia wzajemnej wyceny spółek i ustalenia parytetu akcji. Trudno jednak oczekiwać, że przy jego ustalaniu brana byłaby pod uwagę bieżąca wycena Prospera. Wartość rynkowa całej firmy, która kontroluje 10 proc. rynku dystrybucyjnego, oscyluje wokół 50 mln zł. Biorąc pod uwagę wskaźniki finansowe giełdowych konkurentów Prospera uważam, że cena może oscylować wokół 16 zł - powiedział P. Sawala-Uryasz zastrzegając, że będzie ona bardzo trudna do uzyskania.

Prosper przedstawił również prognozę wyników finansowych na 2002 r. Zakłada ona, że przychody ze sprzedaży sięgną 1372,6 mln zł a zysk netto wyniesie 7 mln zł. W 2001 r. było to odpowiednio 1327 mln zł przychodów i 10 mln zł zysku.

Inwestorzy bardzo entuzjastycznie zareagowali na plany Prospera dotyczące fuzji. Kurs spółki wzrósł o 3,6 proc. do poziomu 7,1 zł, choć przejściowo zwyżka sięgała nawet 7,4 zł (o 8 proc. drożej niż we wtorek).

Rozmowa PG

z Tadeuszem Wesołowskim prezesem i głównym akcjonariuszem Prospera.

-Dlaczego Prosper chce rozmawiać o konsolidacji z podmiotami krajowymi a nie z konkurencją zagraniczną, która prędzej czy później i tak wejdzie do Polski?

-Naszym celem nadrzędnym jest wzrost wartości spółki dla akcjonariuszy. Można to osiągnąć różnymi drogami, poprzez akwizycje, ale na tym polu do przejęcia zostało już niewiele obiektów, czy też wzrost organiczny. Ze swojej strony jesteśmy przekonani, że wycena podmiotu, który dysponuje 30-proc. udziałem w rynku będzie znacznie wyższa niż wycena podmiotów, które dopiero składają się na taką pozycję.

-Należy zatem rozumieć, że najpierw chce Pan wzmocnić pozycję Prospera a później, co jest i tak nieuniknione, sprzedać go z zyskiem zachodnim koncernom?

-Nie chciałbym tego tak do końca mówić wprost. Mówię natomiast o stabilnym funkcjonowaniu grupy Prosper w ramach struktur Unii Europejskiej. Jest to element naszej długoterminowej strategii.