Przecenia ropy na świecie
Ceny ropy na największym na świecie rynku amerykańskim kontynuowały w środę marsz w dół, schodząc w ciągu dnia do poziomu najniższego od prawie 19 miesięcy. Od początku roku ceny ropy w USA obniżyły się o prawie 12 procent.
Główne przyczyny środowego spadku to znaczny wzrost zapasów oleju opałowego w USA, nagromadzonych w wyniku łagodnej zimy, a także wznowienie przez Rosję dostaw ropy do Europy, po zakończeniu sporu o tranzyt z Białorusią, który spowodował parodniową blokadę.
Wskaźnikowa dla rynku amerykańskiego cena lekkiej ropy krajowej w kontraktach na luty obniżyła się w środę na New York Mercantile Exchange o 1,62 dol., czyli prawie 3 proc. i kosztowała na zamknięciu 54,02 dolara za baryłkę. W ciągu dnia zeszła do poziomu 53,80 dol. za baryłkę, najniższego od czerwca 3005 roku.
Wiadomości o wznowieniu tranzytu rosyjskiej ropy przez Białoruś rurociągiem "Przyjaźń", które napłynęły do USA wieczorem (przed północą czasu polskiego), spowodowały, że ceny nowojorskie w transakcjach elektronicznych zeszły jeszcze niżej, do 53,49 dolara za baryłkę.
Wcześniej w Londynie wskaźnikowa dla rynku europejskiego cena ropy Brent z Morza Północnego zamknęła się na poziomie 53,69 dol. za baryłkę, niższym o 1,49 dol. niż we wtorek.
Opublikowane w środę przez amerykańskie agendy rządowe dane na temat zapasów paliw w USA wykazały wzrost zapasów produktów destylowanych, w tym oleju opałowego, o 5,4 mln baryłek. Przyrost ten jest wyższy ponad dwukrotnie od prognoz ekspertów.
Analitycy twierdzą, iż na sytuację na rynku amerykańskim wpływa fakt, że popyt na paliwa jest stosunkowo słaby, a jednocześnie rafinerie w USA pracują prawie pełną parą, na 91 procent swych maksymalnych możliwości.