Przedsiębiorcy alarmują: Będzie nawet 13 mld zł mniej na leczenie
"Zapowiadany rządowy projekt nowelizacji ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty przewiduje rozwiązania, których rzeczywistym skutkiem będzie uszczuplenie w przyszłym roku środków Narodowego Funduszu Zdrowia dostępnych na leczenie o kwotę ok. 13 mld zł" - zaalarmowała Federacja Przedsiębiorców Polskich (FPP). Zdaniem FPP, pacjenci będą musieli się liczyć z perspektywą zmniejszenia poziomu finansowania świadczeń nawet o 10 procent.
Przedsiębiorcy zwrócili uwagę, że możliwe jest dalsze ograniczenie dostępu do leczenia oraz wydłużenie kolejek na zabiegi lub do specjalistów. Wszystko to w czasie, kiedy zapotrzebowanie na świadczenia medyczne jest szczególnie zwiększone ze względu na tzw. dług zdrowotny występujący po pandemii.
"Z dostępnych informacji wynika, że projektowane zmiany obejmują przeniesienie na NFZ obowiązku finansowania zadań, których koszty były do tej pory pokrywane z budżetu państwa - takich jak zakup szczepionek, ratownictwo medyczne, bezpłatne leki dla osób w wieku 75+ oraz kobiet w ciąży, programy lekowe dla osób chorych na hemofilię oraz żyjących z wirusem HIV, a także świadczenia wysokospecjalistyczne" - napisała FPP.
"Łącznie przekłada się to na sumę ponad 7 mld zł, które trzeba będzie znaleźć w ramach dotychczasowego budżetu NFZ, który nie otrzyma z tytułu objęcia dodatkowych zadań jakiejkolwiek finansowej rekompensaty. Ponadto środki z funduszu zapasowego NFZ będą mogły zostać przeniesione do Funduszu Przeciwdziałania COVID-19 - spodziewane jest wytransferowanie w przyszłym roku kwoty rzędu 6 mld zł. Na dodatek, dochody Funduszu zostaną uszczuplone z powodu zaprzestania opłacania składek na ubezpieczenie zdrowotne, które do tej pory były pokrywane z budżetu państwa. W łącznym wymiarze daje to kwotę przynajmniej 13 mld zł w 2023 r., które zamiast na leczenie pacjentów zostaną wydane w inny sposób" - wyliczyli przedsiębiorcy.
- Trudno zrozumieć, dlaczego w okresie, kiedy ochrona zdrowia powinna być jednym z wiodących priorytetów polityki publicznej państwa, a przepisy ustawy o świadczeniach zdrowotnych w teorii gwarantują stopniowe wyrównywanie poziomu nakładów na ten cel do średniej unijnej - planowana jest operacja daleko idącego drenażu Narodowego Funduszu Zdrowia, którą można porównać jedynie do przejęcia blisko 10 lat temu środków zgromadzonych w Otwartych Funduszach Emerytalnych - powiedział Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich (FPP).
- W tym kontekście skandaliczna jest najnowsza zapowiedź, że wspomniany projekt nie będzie poddany konsultacjom społecznym - lecz trafi do zatwierdzenia bezpośrednio na posiedzenie Rady Ministrów. Stanowi to jawne naruszenie obowiązku konsultowania rządowych projektów aktów legislacyjnych, który wynika choćby z art. 5 ustawy o Radzie Dialogu Społecznego. Nie sposób wyobrazić sobie wprowadzenie ustawy tak dalece ingerującej w strukturę i poziom publicznego finansowania ochrony zdrowia, a w konsekwencji silnie oddziałującej na przeważającą część społeczeństwa, bez możliwości zapoznania się z pełną treścią projektu oraz wyrażenia opinii na jego temat przez partnerów społecznych i samych pacjentów - dodał.
- Opowiadamy się za utrzymaniem swego rodzaju umowy społecznej, wytworzonej wokół celu, jakim jest zapewnienie 7 proc. PKB na publiczną ochronę zdrowia. Dlatego też należy odrzucić wszelkie rozwiązania, które nakładają na Narodowy Fundusz Zdrowia nowe, kosztowne obowiązki, bez zapewnienia dodatkowych źródeł ich finansowania - podkreślił Kozłowski.
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami