Przedsiębiorcy niechętnie sprawdzają kontrahentów

Polscy przedsiębiorcy, kiedy wydają prywatne pieniądze, sprawdzają dewelopera, u którego chcą kupić mieszkanie lub internetowego sprzedawcę. Kiedy jednak w grę wchodzą firmowe finanse, na weryfikację przymykają oko - wynika z badania "Biznesowy savoir-vivre" przeprowadzonego na zlecenie Krajowego Rejestru Długów i Rzetelnej Firmy.

Choć to może dziwić, aż 43 proc. firm z sektora małych i średnich przedsiębiorstw nie sprawdza wiarygodności finansowej kontrahenta, z którym chcą podjąć współpracę biznesową - alarmują eksperci Krajowego Rejestru Długów. Powody są różne. Dwóch na trzech przedsiębiorców tłumaczy, że nie musi weryfikować partnera, ponieważ ma stałych klientów. Z kolei w 24 proc. firm za towary lub usługi płaci zazwyczaj gotówką. Niewiele mniej, bo 23 proc. ankietowanych ufa, że kontrahent zapłaci - wynika ze wspólnego badania Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej i Rzetelnej Firmy "Biznesowy savoir-vivre", przeprowadzonego przez Keralla Research wśród przedsiębiorców z sektora MŚP.

Reklama

Jednak wielokrotnie to zaufanie zostaje nadszarpnięte, a przedsiębiorca zamiast pieniędzy zostaje z niczym. - Skalę problemu najlepiej pokazują liczby. Zadłużenie wszystkich firm notowanych w Krajowym Rejestrze Długów wynosi prawie 9 mld złotych. Na tę kwotę składa się ponad 945 tys. zobowiązań niespłaconych w terminie. Ponadto, jak wynika z naszego cyklicznego badania "Portfel należności polskich przedsiębiorstw" aż 85 proc. firm wskazuje na kłopoty z otrzymaniem zapłaty od kontrahentów w umówionym terminie. Części problemów można byłoby uniknąć, ale wciąż mało firm ma w zwyczaju sprawdzać wiarygodność finansową swoich partnerów - uważa Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.

Kiedy jednak tych samych przedsiębiorców zapytano o to, czy przy wydawaniu prywatnych pieniędzy sprawdzają wiarygodność płatniczą rozmaitych dostawców, ich odsetek znacznie wzrósł. Aż 92 proc. ankietowanych w życiu prywatnym weryfikuje dewelopera przed kupnem mieszkania. 76 proc. robiąc zakupy w Internecie ma zwyczaj sprawdzania sprzedawcy. Najczęściej szukają opinii oraz komentarzy dotychczasowych klientów o usługach czy produktach.

Dlaczego zatem weryfikując prywatnie, nie robią tego zawodowo w firmie? Przedsiębiorcy ufają, że kontrahent zapłaci - w ten sposób odpowiedziało 16 proc. badanych. Co ciekawe, co czwarty ankietowany nie potrafił jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Istotnym aspektem jest również fakt, że dla wielu przedsiębiorców wartość własnych pieniędzy jest zupełnie inna niż wartość finansów należących do firmy. 14 proc. badanych dba bardziej o swoje prywatne finanse niż te służbowe.

- To naprawdę zaskakujące. Tacy przedsiębiorcy żyją w nieświadomości, że to system naczyń połączonych. Kiedy firma straci pieniądze, straci na tym zarówno jej właściciel, jak i jej pracownicy. Dlatego również oni powinni wykazać zainteresowanie i zaszczepić w firmie nawyk sprawdzania. Jak wiadomo: przezorny zawsze ubezpieczony - uważa Mirosław Sędłak, prezes Rzetelnej Firmy.

Przedsiębiorcy tłumaczą też, że nie mają czasu na przyjrzenie się sytuacji finansowej partnera biznesowego, z którym przyjdzie im współpracować. Niektórzy mówią wprost: lenistwo, a jeszcze inni, że po prostu nie opłaca się im sprawdzać kontrahentów, gdy transakcja dotyczy małej kwoty. Co ciekawe, wśród 92 proc. badanych, którzy prywatnie sprawdzają dewelopera, tylko 58 proc. sprawdza służbowo kontrahentów. Natomiast ci, którzy pozazawodowo szukają informacji o internetowym sprzedawcy, tylko w 62 proc. decydują się zweryfikować partnera.(js)

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: długi | windykacja | małe i średnie firmy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »