Przedsiębiorcy sprostają - wystarczy nie szkodzić

Generalnie przedsiębiorcy widzą w członkostwie w UE więcej szans niż zagrożeń i chcą akcesji. Przypominają jednak fundamentalną zasadę medyczną: po pierwsze nie szkodzić.

Generalnie przedsiębiorcy widzą w członkostwie w UE więcej szans niż zagrożeń i chcą akcesji. Przypominają jednak fundamentalną zasadę medyczną: po pierwsze nie szkodzić.

Jesteśmy narodem przekornym i przewrotnym. Udowadnialiśmy to już wielokrotnie. Z reguły jednak był to jednocześnie dowód, co najmniej niefrasobliwości, ułańskiej fantazji - słowem cech mających niewiele wspólnego z szeroko pojmowanym rozsądkiem i przezornością i prowadzeniem interesów. I po raz kolejny udowodniliśmy, że naprawdę jesteśmy nieprzewidywalni. Tylko tym razem, ku zdumieniu wielu obserwatorów, w dziedzinie w której trzeba wykazać się ogromnym rozsądkiem, wiedzą, umiejętnością przewidywania właśnie.

Pretekstem do tych rozważań są ostatnie dane o deficycie obrotów bieżących z zagranicą, czyli bilansie handlu towarami i usługami, transferu walut oraz handlu przygranicznego. Oczywiście nie jest tak dobrze byśmy w tych obrotach mieli nadwyżkę, ale deficyt w ostatnich kilku miesiącach jest zawsze niższy od oczekiwanego. To naprawdę doskonały wynik - co najlepiej widać po reakcjach rynku: kurs złotego do dolara, euro i innych walut zachodnich bije kolejne rekordy. Wyniki są tym bardziej imponujące - bo zawdzięczamy je głównie rosnącemu eksportowi.

Reklama

Jest więc, co najmniej nieźle, a wszystko to zostało osiągnięte przez polskich przedsiębiorców w niezwykle trudnych warunkach. Słaba koniunktura w krajach Unii Europejskiej, a szczególnie w Niemczech dokąd trafia ponad jedna trzecia naszego eksportu, w sposób naturalny powinna odbić się na jego wynikach. O nowe rynki zbytu dla naszych towarów - szczególnie w obliczu spowolnienia tempa rozwoju praktycznie na całym świecie - jest niezwykle trudno, a na kredytowanie eksportu, premie eksportowe, zwyczajnie ani przedsiębiorstwa, ani budżet nie mają pieniędzy. Rynek rosyjski w dalszym ciągu, niezależnie od deklaracji politycznych i ocieplenia stosunków, pozostaje dla naszych produktów terenem niezdobytym.

Wewnątrz też nie jest lepiej, a być może nawet gorzej. Z jednej strony - to już się robi nasza narodowa specjalność - najwyższe w Europie stopy procentowe czyniące kredyt tak drogim, że niezwykle trudno znaleźć produkty, które pozwoliłaby osiągnąć oczekiwaną efektywność. Z drugiej, w dużej mierze również za sprawą stóp, bardzo silny złoty dramatycznie obniżający opłacalność eksportu. I w tych to warunkach eksport i handel przygraniczny dynamicznie rosną.

Osiągane wyniki w eksporcie są również pośrednią odpowiedzią na często ostatnio zadawane pytanie: czy polskie firmy i przedsiębiorcy sprostają wyzwaniom i konkurencji po przystąpieniu do Unii Europejskiej. Oni sami są umiarkowanymi optymistami - widzą szanse i zagrożenia, narzekają na brak informacji. Ostatnie badania przeprowadzone w 10 wybranych krajach przez Stowarzyszenie Europejskich Izb Przemysłowo-Handlowych dowodzi kilku rzeczy. Liczba udzielonych odpowiedzi (114 na 10 tys. wysłanych do menedżerów ankiet): pragmatyzmu - nie będziemy zajmowali się odległą przyszłością, tym bardziej że o oczekiwany przez nas jej kształt i tak nikt nas nie pyta. Wyniki: jedna trzecia nie obawia się konfrontacji, jedna czwarta odczuwa niepokój o losy swojej firmy, co dziesiąty menedżer czuje się zagrożony upadkiem - realizmu w oglądzie świata i otaczającej nas rzeczywistości. Przecież nikt nie da nic za darmo, na wszystko trzeba ciężko zapracować.

Generalnie przedsiębiorcy widzą w członkostwie w UE więcej szans niż zagrożeń i chcą akcesji. Przypominają jednak fundamentalną zasadę medyczną: po pierwsze nie szkodzić.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: szkodzi | przedsiębiorcy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »