Przełom w autostradach?

Kluby PO, PSL i Lewica poparły w środę w Sejmie projekt nowelizacji ustaw: o autostradach płatnych i Krajowym Funduszu Drogowym oraz o Narodowym Banku Polskim. Dzięki tym zmianom budżet państwa będzie mógł pożyczać KFD środki na budowę dróg w Polsce.

Od głosowania nad projektami zamierzają się wstrzymać posłowie PiS.

Zdaniem reprezentującej wnioskodawców Izabeli Leszczyny (PO), "poszerzenie katalogu źródeł finansowania budowy dróg w Polsce jest korzystne i będą one wykorzystywane zależnie od sytuacji i stanu finansów państwa".

Projekt precyzuje zasady i warunki emitowania obligacji - poręczanych i gwarantowanych przez Skarb Państwa - które mają zasilać KFD. "Celem tej zmiany jest uproszczenie i ułatwienie emisji obligacji, a więc zdynamizowanie pozyskiwania środków na ważny cel publiczny, jakim jest budowa autostrad i dróg" - podkreśliła Leszczyna.

Reklama

Tryb emisji obligacji prowadzonych przez Bank Gospodarstwa Krajowego na rzecz KFD ma być zbliżony do tego, jaki stosuje się przy emisji skarbowych papierów wartościowych. W ten sposób - według posłanki PO - "zwiększa się ich atrakcyjność dla potencjalnych nabywców, bo papiery wartościowe emitowane przez Skarb Państwa są zawsze bardziej bezpieczne i wiarygodne niż te, których remitentem jest inny podmiot; nawet jeśli są one gwarantowane przez Skarb Państwa".

"Projekt zwalnia emisje obligacji na rzecz KFD z konieczności powoływania banku - reprezentanta, który generuje dodatkowe koszty. Zbliżenie charakterystyki tych obligacji do obligacji skarbowych obniży prawdopodobnie ich marżę, a to przyniesie wymierne oszczędności dla sektora publicznego" - podkreśliła Leszczyna.

Zmiana w projekcie dotycząca NBP polega na tym, że Bank będzie mógł organizować obrót nie tylko swoimi papierami (których jest remitentem) i papierami Skarbu Państwa, ale też tymi, które Skarb Państwa poręcza lub gwarantuje. "Ta zmiana sprawi, że emisje będą bardziej skoordynowane, a to wykluczy negatywne skutki konkurowania między Ministrem Finansów a BGK w pozyskiwaniu środków na cele publiczne" - oceniła Leszczyna.

Jej zdaniem, przyszła ustawa pozwoli na szybszą i tańszą realizację programu budowy dróg krajowych na lata 2008-2012.

Według Bogusława Kowalskiego (PiS), emisja obligacji przez BGK, a nie budżet państwa będzie droższa. "Nie jesteśmy w stanie poprzeć tego projektu nowelizacji. Klub PiS w tej sprawie wstrzyma się od głosu" - zapowiedział Kowalski.

Zbigniew Matuszczak (Lewica) podkreślił, że projekt został przygotowany w trybie pilnym i jest on uchwalany w ekspresowym tempie. "10 lipca wydrukowano projekt, 13 i 14 lipca odbyło się jego pierwsze czytanie. Ekspertyzy i opinie były więc pisane na tzw. kolanie. Klub Lewicy zdaje sobie sprawę z potrzeby tej nowelizacji, lecz nie zgadza się na taki sposób procedowania" - podkreślił Matuszczak. Dodał jednak, że jego klub projekt poprze, bo potrzebne są środki na budowę dróg.

Janusz Piechociński (PSL) podkreślił, że rząd w trybie pilnym powinien wyemitować obligacje, które byłyby skierowane do osób indywidualnych. "Po to, by znaleźć środki na budowę infrastruktury, a także znaleźć większe społeczne, obywatelskie zainteresowanie tym wielkim narodowym programem (budowy dróg krajowych i autostrad - PAP)" - powiedział. Zapewnił, że PSL poprze projekt.

Jerzy Polaczek (Polska XXI) zarzucił ministrowi finansów Jackowi Rostowskiemu, że nie wziął udziału w debacie nad projektem. "Nie tylko symboliczna, ale realna nieobecność ministra finansów przy tym projekcie pokazuje jedno - pan minister finansów ma w tzw. głębokim poważaniu obowiązki państwowe związane z realizacją najważniejszego celu modernizacyjnego, jaki stoi przed Polską" - powiedział Polaczek.

Trzecie czytanie projektu zaplanowano w bloku głosowań.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »