Orzeczenie, od którego nie ma już odwołania i które podtrzymuje decyzje sądów niższych instancji, zamyka trwający siedem lat proces. Dotyczył on robót drogowych prowadzonych na należącym do Autostrady Atlantyckiej (AP-6) moście Rande, na zachodzie Hiszpanii. Prace rozpoczęły się w 2015 r. i trwały trzy lata pod nadzorem Audasa - spółki zarządzającej autostradą. Kierowcy korzystający z tego odcinka byli zmuszeni do stania w długich korkach.
Sędziowie zdecydowali. Opłata za przejazd może być nadużyciem
Pozew w 2018 r. wniosła do sądu hiszpańska prokuratura. Domagała się stwierdzenia nieważności praktyki polegającej na pobieraniu pełnej opłaty za przejazd, "gdy usługa nie jest świadczona w dostatecznie zadowalających warunkach pod względem przepływu ruchu i/lub bezpieczeństwa".
Sprawa trafiła do Sądu Prowincjonalnego w Pontevedrze, na zachodzie Hiszpanii. Po wyroku, który uznał zasadność skargi prokuratury, spółka odwołała się do Izby Cywilnej Sądu Najwyższego. Uznała ona, że "praktyka zarządzającej autostradą spółki Audasa, polegająca na pobieraniu od użytkowników pełnej opłaty za przejazd pomimo poważnych utrudnień w ruchu spowodowanych robotami drogowymi, stanowi praktykę nadużyciową".
Sąd podkreślił, że stosunek między koncesjonariuszem a użytkownikiem zobowiązuje tego pierwszego do zapewnienia płynnego, szybkiego i bezpiecznego przepływu ruchu. W przypadku znaczącego zakłócenia tej usługi, dochodzi do naruszenia umowy.
Decyzja sądu. Precedens, który chroni kierowców
Orzeczenie nakazuje firmie Audasa zaprzestanie pobierania pełnej opłaty w przypadku wystąpienia poważnych incydentów drogowych. Chodzi o korki spowodowane robotami drogowymi, o których użytkownicy nie otrzymali wystarczających informacji, aby mogli zrezygnować z wjazdu na autostradę lub bezpiecznie z niej zjechać.
Sąd Najwyższy podkreślił, że nie każde drobne utrudnienie uzasadnia obniżenie opłaty za przejazd. Kwalifikują się jedynie te, które stanowią wadliwą usługę o "wystarczającym znaczeniu", znacząco wpływającą na użyteczność autostrady. W przypadku mostu Rande, Generalna Dyrekcja Ruchu Drogowego uznała za "szczególnie istotne" 81 incydentów, podczas których ruch był wstrzymany, bardzo powolny lub nieregularny.
Hiszpańskie organizacje pozarządowe oświadczyły, że orzeczenie stanowi punkt zwrotny w obronie praw konsumentów przed koncesjonariuszami płatnych autostrad. Ich zdaniem najważniejszą konsekwencją decyzji Sądu Najwyższego dla użytkowników dróg jest "ustanowienie solidnego precedensu prawnego przeciwko nadużyciom ze strony koncesjonariuszy, którzy stosują nieodpowiednie usługi".













