Przyspieszenie gospodarki w II półroczu (analiza)

Zdaniem analityków w pierwszej połowie 2001 roku będą kontynuowane trendy osłabienia wzrostu gospodarczego z końca 2000 roku, a przyspieszenia wzrostu można oczekiwać od drugiej połowy roku.

Zdaniem analityków w pierwszej połowie 2001 
roku będą kontynuowane trendy osłabienia wzrostu gospodarczego z 
końca 2000 roku, a przyspieszenia wzrostu można oczekiwać od 
drugiej połowy roku.

Wzrost PKB w 2001 roku prognozują w szerokim przedziale 3-4,5

proc., gdyż termin obniżenia wysokich realnych stóp nie jest

jeszcze pewien, tak jak skala osłabienia koniunktury w Europie

Zachodniej, która mogłaby osłabić polski eksport.

"Wzrost gospodarczy przez najbliższe dwa kwartały będzie mniej

więcej na poziomie 2 proc., może być trochę mniej w I kwartale, a 

trochę więcej w II. W całym 2001 roku oczekuję wzrostu PKB między

3-4 proc." - powiedział PAP Stanisław Gomułka, profesor z London

Reklama

School of Economics.

Zdaniem analityków przez pierwsze półrocze powinny być

kontynuowane trendy obserwowane od połowy ubiegłego roku, czyli

szybszy wzrost eksportu, niż importu, stosunkowo nieduży popyt

wewnętrzny, niska inflacja.

GUS podał w piątek, że według wstępnych szacunków PKB w 2000 roku

wzrósł o 4,1 proc., czyli tyle samo, co w 1999 roku. W ciągu

kolejnych kwartałów 2000 roku wzrost stopniowo zwalniał, z 6 proc.

w I kwartale, przez 5,2 proc. w II kwartale do 3,3 proc. w III

kwartale.

WZROST PKB O 4,1 PROC. JEST WYNIKIEM PRZECIĘTNYM

Zdaniem Mateusza Szczurka, analityka ING Barings wzrost w 2000

roku o 4,1 proc. jest wynikiem przeciętnym.

"Z jednej strony nie jest to takie optymistyczne, a z drugiej

strony mamy bardziej stabilne podstawy wzrostu gospodarczego,

mniej inflacjogenne, czyli eksport. I to jest dobra wiadomość" -

powiedział PAP Szczurek.

"Dane nie są złe, ale istotna jest dynamika kwartalna. W innych

krajach nie obserwowaliśmy takiego zwalniania. W regionie to jest

wynik przeciętny" - powiedziała PAP Monika Kubik-Kwiatkowska,

analityk Standard and Poor's MMS.

Według szacunków analitków S&P MMS wzrost gospodarczy na Węgrzech

w 2000 roku wyniósł 5,5 proc., w Czechach 2,7 proc., na Słowacji 2

proc., a w Rosji 7 proc.

POPYT KRAJOWY NADAL SŁABY

Zdaniem Wiesławy Ziółkowskiej, członka Rady Polityki Pieniężnej,

hamowanie popytu krajowego spowodowało, obok niższego wzrostu

gospodarczego, także spadek inflacji i poprawę na rachunku bieżącym.

"Ten niższy wzrost gospodarczy niż w ubiegłych latach jest

oczywiście spowodowany hamowaniem popytu. Negatywne efekty

hamowania popytu wewnętrznego to niższe tempo wzrostu

gospodarczego, a pozytywne to zdecydowanie niższa niż oczekiwano

jeszcze w połowie roku inflacja. Niższy jest też deficyt obrotów

bieżących w relacji do PKB, który wyniesie 6,2-6,3 proc. PKB" -

powiedziała PAP Ziółkowska.

Popyt krajowy w I kwartale wzrósł o 5,1 proc. W II kwartale

wzrost już zmniejszył się do 3,3 proc., a w III wyniósł tylko 1,3

proc. Za cały rok GUS szacuje, że wzrósł o 2,8 proc.

Ziółkowska dodała, że zahamowanie popytu wewnętrznego, będące

główną przyczyną spowolnienia tempa wzrostu PKB w drugiej połowie

2000 roku jest m.in. wynikiem restrykcyjnej polityki monetaranej.

"Generalnie obecna kombinacja polityki fiskalnej i monetarnej nie

jest korzystna w krótkim okresie, bo powoduje spadek tempa wzrostu

PKB i wzrost bezrobocia. Z drugiej jednak strony uchroniło to nas

jednak przed jeszcze większym niebezpieczeństwem, jakim byłby

kryzys walutowy" - powiedziała.

POPYT KRAJOWY ZOSTAŁ ZASTĄPIONY PRZEZ EKSPORT

Zdaniem Szczurka gospodarka zrekompensowała sobie spadek popytu

wewnętrznego eksportem.

"Wyniki te potwierdzają tendencję, która była już widoczna w III

kwartale, czyli bardzo silne zwolnienie popytu krajowego, a 

szczególnie konsumpcji krajowej rekompensowany jest w pewnym

stopniu silnym eksportem. Tych trendów należy się spodziewać na

także początku tego roku" - powiedział Szczurek.

GUS podał, że deficyt w handlu zagranicznym po 11 miesiącach

wzrósł do 15.886,6 mln USD z 14.518,9 mln USD po 10 miesiącach i 

spadł z 16.617,2 mln dolarów po 11 miesiącach 1999 roku. Eksport

wzrósł o 15,3 proc. w porównaniu z 11 miesiącami poprzedniego roku

i wyniósł 28.796,2 mln USD. Import wzrósł o 7,4 proc. 0porównaniu

z 11 miesiącami 1999 roku i wyniósł 44.682,8 mln USD.

Jednak siła polskiego eksportu będzie zależeć od popytu w Europie

Zachodniej, gdzie przewidywane jest jego osłabienie.

Ostatnio Credit Swiss First Boston obniżając prognozę wzrostu

polskiego PKB w 2001 roku do 3,0 proc. z 3,7 proc. podał, że

rewizja prognozy wynika z przewidywanego osłabienia aktywności

gospodarczej w Unii Europejskiej.

CSFB szacuje, że wzrost PKB w UE będzie o 1 punkt proc. mniejszy

niż w ubiegłym roku, co dla Polski przełoży się na wzrost PKB

mniejszy o 0,6-0,8 punktu proc.

NA ROK 2001 PRZEWIDUJE SIĘ WZROST PKB O 3,9-4,5 PROC.

Zdaniem Ziółkowskiej w 2001 roku wzrost PKB wyniesie 4,2-4,5

proc.

"Jest to realne tempo wzrostu, jeśli oczywiście utrzyma się ten

poziom koniunktury na rynkach zachodnich i uda się nam utrzymać

tempo wzrostu eksportu. I jeśli oczywiście nie nastąpi takie

poluzowanie polityki fiskalnej, że popyt wewnętrzny będzie

powodował znacznie większą dynamikę importu niż eksportu" -

powiedziała.

Zdaniem Gomułki najniższy wzrost w tym roku będzie w I kwartale,

może on być jeszcze niższy, niż w IV kwartale 2000 roku. Dopiero w 

II kwartale wskaźniki mogą się poprawić.

"Jeżeli w II kwartale będziemy mieli wyraźny spadek stóp

procentowych, to w sumie to powinno zacząć oddziaływać korzystnie

w drugim półroczu. Poza tym niższa inflacja może spowodować, że

już nie będzie dalszego spadku płac realnych i popytu

wewnętrznego" - dodał.

Jego zdaniem tendencja spadkowa inflacji będzie wzmocniona w 

ciągu najbliższych miesięcy, bo niski popyt wewnętrzny powinien

skłaniać przedsiębiorstwa do mniejszego podnoszenia cen.

Zdaniem Szczurka w I połowie roku w dalszym ciągu wzrost będzie

napędzany głównie przez eksport.

"W pierwszej połowie roku eksport będzie głównym motorem wzrostu,

w drugiej połowie roku również silniejszy popyt krajowy, dzięki

polityce fiskalnej i wypłacie rekompensat" - powiedział Szczurek.

Kubik-Kwiatkowska też ocenia, że ożywienie nastąpi dopiero po

rozluźnieniu polityki monetarnej.

"Na razie wydaje się, że przy tak restrykcyjnej polityce

monetarnej przynajmniej do końca II kwartału o jakimś dużym

ożywieniu trudno byłoby mówić" - powiedziała.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: trendy | analiza | PKB | inflacja | eksport | popyt | przyśpieszenie | GUS | przyspieszenie | wzrost gospodarczy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »